środa, 30 kwietnia 2014
Konkurs
Ogłaszam konkurs ! Chciałabym wiedzieć , który rozdział ma najwięcej komentarzy.A że nie chce mi się szukać , to wy zrobicie to w ramach konkursu :3 Ten , komu uda się znaleźć rozdział z największą ilością komentarzy (bez spamu i innych takich) - otrzyma nagrodę.Zareklamuje jego bloga.Czas... start ! Odpowiedź piszcie w komentarzu *o*
wtorek, 22 kwietnia 2014
Rozdział 76 - Although the week together
Dobra , trzeba się wyszykować.. Wróciłam do hotelu i zajrzałam do szafy.
- Nic nie pasuje.. - powiedziałam przeglądając ubrania.
Westchnęłam.Jednak na końcu szafy dostrzegłam w końcu czerwoną sukienkę ze złotymi elementami.
- Idealna - uśmiechnęłam się oglądając ciuch.
Ubrałam się i zrobiłam delikatny makijaż.Uczesałam jeszcze kłosa i byłam gotowa.Wyszłam z hotelu i wsiadłam do przygotowanej wcześniej limuzyny.
- Możemy jechać - powiedziałam z uśmiechem.
Kierowca ruszył.Nagle usłyszałam mój telefon.Wyjęłam komórkę z torebki i spojrzałam na wyświetlacz dzwonił Austin.Wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Cześć Ally - powiedział cały w skowronkach.
- Hej.Z czego się tak cieszysz ? - zapytałam zdziwiona.
Czyżby się jakoś dowiedział , że będę na koncercie ?
- No bo mam dla ciebie niespodziankę - odparł.
Shit , chyba wie..
- Jaką ? - zapytałam.
- Dzisiaj się spotkamy ! Jesteśmy właśnie w samolocie do Londynu , odwołałem dzisiejszy koncert.Cieszysz się ? - mówił z wyraźnym podnieceniem.
A ja.. zaniemówiłam..
- Hallo , Ally ? - usłyszałam w słuchawce.
- Austin , ty nie możesz wyjechać ! - krzyknęłam budząc zdziwienie mojego kierowcy.
- Czemu ? Myślałem że się ucieszysz..
- Ja jestem w Denver ! - przerwałam mu.
Usłyszałam ciszę w słuchawce.
- Chyba żartujesz..?
- Nie.. - westchnęłam.
- Co robimy ? - zapytał jakbym wiedziała.
- Austin , a skąd ja mam to wiedzieć ? - odparłam.
- Słuchaj , jedź na lotnisko.Spróbuję jakoś wrócić - powiedział.
- No okej.. Pa - rozłączyłam się.
Schowałam komórkę do torebki.
- Przepraszam - zwróciłam się do kierowcy - Niech pan jedzie na lotnisko.
- Jak sobie panienka życzy - odparł i zawrócił.
Obserwowałam widoki za oknem.USA.. Od razu przypomniało mi się Miami.Spędziłam tu 18 lat.Dzieciństwo.Tak , z dzieciństwa mam silne wspomnienia.Codziennie po szkole biegałam z koleżankami na górkę położoną niedaleko mojego domu.W zimie zjeżdżaliśmy z niej na sankach , latem biegaliśmy po niej z latawcami.Ja.. Tam poznałam Austina.. To było zimą.Ja jak zawsze poszłam na sanki razem z Trish.On był z Dezem.Czarnowłosa i rudy zderzyli się na sankach.Od razu zaczęli na siebie wrzeszczeć.Ja i blondyn podbiegliśmy do nich i powiedzieliśmy dokładnie to samo :
- Codziennie musisz się z kimś kłócić ?
A oni wtedy w tym samym czasie krzyknęli "Nie!" i spojrzeli na siebie z obrzydzeniem.My wtedy teatralnie przewróciliśmy oczami i wybuchliśmy śmiechem.A potem przyszedł dzień , w którym dowiedzieliśmy się że w 4 będziemy w tej samej klasie.Następnie gimnazjum i liceum - i to wszystko , co się stało.To uczucie , które nagle wybuchło pomiędzy mną a Austinem.Czy nagle ? Chyba od zawsze było to coś więcej.. I te ostatnie 2 lata - pełne smutku , złości i rozgoryczenia.. Tyle razy żałowałam , że kocham tak bardzo.Że nie potrafię przestać.Bo Austin ranił , bardzo ranił.. Ale były i są momenty , w których okazywał uczucia.Troszczył się o mnie , rozśmieszał , przytulał i całował.Jego dotyk , czułe słowa.. To wszystko sprawiało , że cała złość odchodziła w niepamięć.Może za szybko wybaczam , może nie powinnam tego robić - ale nic nie mogę poradzić na uczucie , którym go darzę.Ach.. Stęskniłam się za nimi wszystkimi.Oczywiście najbardziej za Austinem , ale to chyba wszyscy wiedzą.
- Dojechaliśmy - z wspomnieć wyrwał mnie głos kierowcy.
Kiwnęłam głową i wysiadłam z pojazdu.Wyjęłam komórkę.Wybrałam numer blondyna.Po kilku sygnałach odebrał.
- Jestem na lotnisku - poinformowałam go.
- My też.Nie wiedzę cię.. - odparł smutno.
- Może jesteśmy przy innych wejściach ?
- A przy którym jesteś ?
- Z zielonym napisem na drzwiach.A wy ? - zapytałam rozglądając się.
- My z niebieskim - odparł.
- Dobra.Może po prostu idźmy przed siebie ? - zaproponowałam nie widząc innej opcji.
- No dobrze - odparł rozłanczając się.
Podążyłam przed siebie.Po chwili zauważyłam przed sobą.. blondyna.Był sam , odwrócony tyłem.Ale od razu go poznałam.Jak miałabym nie poznać ? To niemożliwe.. Po cichu podeszłam do niego.
- Przepraszam , jak dojść do pasu numer 23 ? - zapytałam zmienionym głosem.
- Przepraszam , nie mam czasu.Szukam.. - przerwał gdy mnie zobaczył.
- Znalazłeś - uśmiechnęłam się promiennie.
- Ally ! - krzyknął przytulając mnie.
Z przyjemnością wtuliłam się w blondyna.Nareszcie czułam się bezpiecznie.. Nie wiem , ile tak staliśmy.Wiem jedynie , że byliśmy ciekawą atrakcją turystyczną.Ludzie zatrzymywali się przy nas , niektóry nawet robili zdjęcia.Ale nam to nie przeszkadzało.Nie chcieliśmy się od siebie oderwać , nie umieliśmy.Jednak w końcu nadszedł ten moment.Niechętnie odsunęłam się od Austina.Spojrzałam mu w oczy , blondyn uczynił to samo.
- Kocham Cię - szepnął tak , że tylko ja to usłyszałam.
Nie odpowiedziałam.Zbliżyłam się jeszcze bardziej i delikatnie musnęłam usta chłopaka.Austin z równą czułością odwzajemnił gest.I znów to samo.Naprawdę nie wiem ile ta scena trwała.Czas się dla nas nie liczył.To wszystko zniknęło , byliśmy tylko my , obok nas ciemność.W końcu oderwaliśmy się od siebie.
- Nie chcę cię zostawiać.. - szepnęłam czując łzy pod powiekami.
- Ja też nie chcę - delikatnie podniósł mój podbródek i poważnie spojrzał mi w oczy - Ale widzisz inne wyjście ? Masz swoje obowiązki , nie możesz ze mną zostać.A ja nie mogę przerwać trasy.. - mówił cicho coraz bardziej spuszczając wzrok.
- Ile czasu możesz spędzić w Londynie ? - zapytałam całkowicie zapominając o przyjaciołach.
- Kolejny koncert jest dopiero za tydzień , mamy przerwę.
- No to mamy tydzień dla siebie - uśmiechnęłam się słabo - Tydzień to lepsze niż nic.
- Tak.. Masz rację.Chodź - pociągnął mnie za rękę.
I teraz jakby pamięć mi wróciła.
- A Trish ? Dez ? - zapytałam idąc za blondynem.
- Poradzą sobie - odparł pewnie i przyspieszył kroku.
Szliśmy trzymając się za ręce.Austin prowadził , ja spokojnie podążałam za nim.Doszliśmy na piękną i rozległą polanę.Obok było jezioro.Blondyn spojrzał na nie a potem na mnie.Uśmiechnął się jakoś tak.. dziwnie.. Wystraszyłam się.Chłopak wziął mnie na ręce i popędził prosto w stronę wody.
- A ! Puszczaj ! - darłam się jak wariatka.
Po chwili wylądowałam w wodzie.Była przyjemnie ciepła.Wyciągnęłam rękę w stronę Austina i już po chwili i on był cały mokry.
- Ej ! - krzyknął i ochlapał mnie.
Śmialiśmy się i bawiliśmy w wodzie cały dzień.Było wspaniale.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Hej , hej , hej ! Długo nie było rozdziału , ale to całe zamieszanie związane ze świętami.No i zaraz majówka.Nie ogarniam.. No i jak tam po świętach ? Ja jestem zadowolona.Pierwszy dzień spędziłam z rodziną , drugi w domu z mamą.Dzisiaj byłam przed południem trochę zalatana.Potem usiadłam do laptopa żeby w końcu coś dla was napisać :3 Myślę , że wyszło całkiem nieźle.Jest słodko i romantycznie i myślę , że tak przez jakiś czas będzie.Mam fajny pomysł na śmieszną scenkę.. Ale to potem.Czytam , haha , jaka wiadomość xD Czytam Inną , polecam :D To ja się żegnam i tradycyjnie - do napisania ! <3
Lili
To co , może teraz 20 komentarzy ? *.*
- Nic nie pasuje.. - powiedziałam przeglądając ubrania.
Westchnęłam.Jednak na końcu szafy dostrzegłam w końcu czerwoną sukienkę ze złotymi elementami.
- Idealna - uśmiechnęłam się oglądając ciuch.
Ubrałam się i zrobiłam delikatny makijaż.Uczesałam jeszcze kłosa i byłam gotowa.Wyszłam z hotelu i wsiadłam do przygotowanej wcześniej limuzyny.
- Możemy jechać - powiedziałam z uśmiechem.
Kierowca ruszył.Nagle usłyszałam mój telefon.Wyjęłam komórkę z torebki i spojrzałam na wyświetlacz dzwonił Austin.Wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- Cześć Ally - powiedział cały w skowronkach.
- Hej.Z czego się tak cieszysz ? - zapytałam zdziwiona.
Czyżby się jakoś dowiedział , że będę na koncercie ?
- No bo mam dla ciebie niespodziankę - odparł.
Shit , chyba wie..
- Jaką ? - zapytałam.
- Dzisiaj się spotkamy ! Jesteśmy właśnie w samolocie do Londynu , odwołałem dzisiejszy koncert.Cieszysz się ? - mówił z wyraźnym podnieceniem.
A ja.. zaniemówiłam..
- Hallo , Ally ? - usłyszałam w słuchawce.
- Austin , ty nie możesz wyjechać ! - krzyknęłam budząc zdziwienie mojego kierowcy.
- Czemu ? Myślałem że się ucieszysz..
- Ja jestem w Denver ! - przerwałam mu.
Usłyszałam ciszę w słuchawce.
- Chyba żartujesz..?
- Nie.. - westchnęłam.
- Co robimy ? - zapytał jakbym wiedziała.
- Austin , a skąd ja mam to wiedzieć ? - odparłam.
- Słuchaj , jedź na lotnisko.Spróbuję jakoś wrócić - powiedział.
- No okej.. Pa - rozłączyłam się.
Schowałam komórkę do torebki.
- Przepraszam - zwróciłam się do kierowcy - Niech pan jedzie na lotnisko.
- Jak sobie panienka życzy - odparł i zawrócił.
Obserwowałam widoki za oknem.USA.. Od razu przypomniało mi się Miami.Spędziłam tu 18 lat.Dzieciństwo.Tak , z dzieciństwa mam silne wspomnienia.Codziennie po szkole biegałam z koleżankami na górkę położoną niedaleko mojego domu.W zimie zjeżdżaliśmy z niej na sankach , latem biegaliśmy po niej z latawcami.Ja.. Tam poznałam Austina.. To było zimą.Ja jak zawsze poszłam na sanki razem z Trish.On był z Dezem.Czarnowłosa i rudy zderzyli się na sankach.Od razu zaczęli na siebie wrzeszczeć.Ja i blondyn podbiegliśmy do nich i powiedzieliśmy dokładnie to samo :
- Codziennie musisz się z kimś kłócić ?
A oni wtedy w tym samym czasie krzyknęli "Nie!" i spojrzeli na siebie z obrzydzeniem.My wtedy teatralnie przewróciliśmy oczami i wybuchliśmy śmiechem.A potem przyszedł dzień , w którym dowiedzieliśmy się że w 4 będziemy w tej samej klasie.Następnie gimnazjum i liceum - i to wszystko , co się stało.To uczucie , które nagle wybuchło pomiędzy mną a Austinem.Czy nagle ? Chyba od zawsze było to coś więcej.. I te ostatnie 2 lata - pełne smutku , złości i rozgoryczenia.. Tyle razy żałowałam , że kocham tak bardzo.Że nie potrafię przestać.Bo Austin ranił , bardzo ranił.. Ale były i są momenty , w których okazywał uczucia.Troszczył się o mnie , rozśmieszał , przytulał i całował.Jego dotyk , czułe słowa.. To wszystko sprawiało , że cała złość odchodziła w niepamięć.Może za szybko wybaczam , może nie powinnam tego robić - ale nic nie mogę poradzić na uczucie , którym go darzę.Ach.. Stęskniłam się za nimi wszystkimi.Oczywiście najbardziej za Austinem , ale to chyba wszyscy wiedzą.
- Dojechaliśmy - z wspomnieć wyrwał mnie głos kierowcy.
Kiwnęłam głową i wysiadłam z pojazdu.Wyjęłam komórkę.Wybrałam numer blondyna.Po kilku sygnałach odebrał.
- Jestem na lotnisku - poinformowałam go.
- My też.Nie wiedzę cię.. - odparł smutno.
- Może jesteśmy przy innych wejściach ?
- A przy którym jesteś ?
- Z zielonym napisem na drzwiach.A wy ? - zapytałam rozglądając się.
- My z niebieskim - odparł.
- Dobra.Może po prostu idźmy przed siebie ? - zaproponowałam nie widząc innej opcji.
- No dobrze - odparł rozłanczając się.
Podążyłam przed siebie.Po chwili zauważyłam przed sobą.. blondyna.Był sam , odwrócony tyłem.Ale od razu go poznałam.Jak miałabym nie poznać ? To niemożliwe.. Po cichu podeszłam do niego.
- Przepraszam , jak dojść do pasu numer 23 ? - zapytałam zmienionym głosem.
- Przepraszam , nie mam czasu.Szukam.. - przerwał gdy mnie zobaczył.
- Znalazłeś - uśmiechnęłam się promiennie.
- Ally ! - krzyknął przytulając mnie.
Z przyjemnością wtuliłam się w blondyna.Nareszcie czułam się bezpiecznie.. Nie wiem , ile tak staliśmy.Wiem jedynie , że byliśmy ciekawą atrakcją turystyczną.Ludzie zatrzymywali się przy nas , niektóry nawet robili zdjęcia.Ale nam to nie przeszkadzało.Nie chcieliśmy się od siebie oderwać , nie umieliśmy.Jednak w końcu nadszedł ten moment.Niechętnie odsunęłam się od Austina.Spojrzałam mu w oczy , blondyn uczynił to samo.
- Kocham Cię - szepnął tak , że tylko ja to usłyszałam.
Nie odpowiedziałam.Zbliżyłam się jeszcze bardziej i delikatnie musnęłam usta chłopaka.Austin z równą czułością odwzajemnił gest.I znów to samo.Naprawdę nie wiem ile ta scena trwała.Czas się dla nas nie liczył.To wszystko zniknęło , byliśmy tylko my , obok nas ciemność.W końcu oderwaliśmy się od siebie.
- Nie chcę cię zostawiać.. - szepnęłam czując łzy pod powiekami.
- Ja też nie chcę - delikatnie podniósł mój podbródek i poważnie spojrzał mi w oczy - Ale widzisz inne wyjście ? Masz swoje obowiązki , nie możesz ze mną zostać.A ja nie mogę przerwać trasy.. - mówił cicho coraz bardziej spuszczając wzrok.
- Ile czasu możesz spędzić w Londynie ? - zapytałam całkowicie zapominając o przyjaciołach.
- Kolejny koncert jest dopiero za tydzień , mamy przerwę.
- No to mamy tydzień dla siebie - uśmiechnęłam się słabo - Tydzień to lepsze niż nic.
- Tak.. Masz rację.Chodź - pociągnął mnie za rękę.
I teraz jakby pamięć mi wróciła.
- A Trish ? Dez ? - zapytałam idąc za blondynem.
- Poradzą sobie - odparł pewnie i przyspieszył kroku.
Szliśmy trzymając się za ręce.Austin prowadził , ja spokojnie podążałam za nim.Doszliśmy na piękną i rozległą polanę.Obok było jezioro.Blondyn spojrzał na nie a potem na mnie.Uśmiechnął się jakoś tak.. dziwnie.. Wystraszyłam się.Chłopak wziął mnie na ręce i popędził prosto w stronę wody.
- A ! Puszczaj ! - darłam się jak wariatka.
Po chwili wylądowałam w wodzie.Była przyjemnie ciepła.Wyciągnęłam rękę w stronę Austina i już po chwili i on był cały mokry.
- Ej ! - krzyknął i ochlapał mnie.
Śmialiśmy się i bawiliśmy w wodzie cały dzień.Było wspaniale.
-----------------------------------------------------------------------------------------
Hej , hej , hej ! Długo nie było rozdziału , ale to całe zamieszanie związane ze świętami.No i zaraz majówka.Nie ogarniam.. No i jak tam po świętach ? Ja jestem zadowolona.Pierwszy dzień spędziłam z rodziną , drugi w domu z mamą.Dzisiaj byłam przed południem trochę zalatana.Potem usiadłam do laptopa żeby w końcu coś dla was napisać :3 Myślę , że wyszło całkiem nieźle.Jest słodko i romantycznie i myślę , że tak przez jakiś czas będzie.Mam fajny pomysł na śmieszną scenkę.. Ale to potem.Czytam , haha , jaka wiadomość xD Czytam Inną , polecam :D To ja się żegnam i tradycyjnie - do napisania ! <3
Lili
To co , może teraz 20 komentarzy ? *.*
piątek, 18 kwietnia 2014
Weosłych Świąt !
Jejku , jaka ja dzisiaj zabiegana.. Dopiero co usiadłam do laptopa.Wiecie - zakupy , sprzątanie , gotowanie.. Muszę przyznać , że w tym roku mój wkład w Wielkanoc jest spory :3 Ach , już się nie mogę doczekać smaku babki , spotkania z rodziną i śmigusa <33 Pewnie zauważyliście , że kocham święta.Tak , kocham każdą okazję do spędzenia chociaż chwili w towarzystwie moich bliskich.Wiecie jak to jest na co dzień - każdy ma pracę , każdy gdzieś się spieszy , ma swoje obowiązki.I nawet dzień przed świętami trzeba pracować.Ale wreszcie przychodzi ten czas kiedy nikt się nie spieszy.I jest cudownie.Moja Punia dzisiaj od samego rana wariuje , kwiczy , chce na kolana.Jakby nawet ona wyczuwała ten szczególny czas.To takie niesamowite a z drugiej strony - jednak prawdziwe.Dlatego wszyscy moi czytelnicy - odejdźcie od komputera , pomóżcie mamie , pójdźcie ze święconką do kościoła.Ja przez święta nie zamierzam włączać komputera i wy także sobie to postanówcie.Przecież to tylko kilka dni.Zdziwicie się jak fajnie oderwać się od wirtualnej rzeczywistości.Widzę , że strasznie się rozpisałam a nie doszłam jeszcze nawet do życzeń dla was :3 A więc moi kochani czytelnicy :
Chcę napisać coś sama
Jak moja Niepi kochana.
Chcę złożyć wam życzenia
marzeń spełnienia.
Radosnego jajka
I smacznego śniadanka.
R5 spotkania
rodziny oblania.
Dziękuję za wasz czas
Na koniec powiem : Kocham was !
Haha , jaka poezja xD Tak , pisałam sama :3 Czekam na hejty.. No nic.Miałam kończyć a piszę i piszę.Czemu kończyć ? No bo lecę pomóc mamusi <3 I przecież ktoś musi przytulić mojego futrzaka , nie ? A więc jeszcze raz - życzę wam miłych , spokojnych i przede wszystkim radosnych i zdrowych świąt Wielkiej Nocy.Jeszcze raz bardzo dziękuję , że jesteście , że czytacie , że mnie wspieracie <3 Aha , co do rozdziału - nie wyrobię się przed świętami.Mam tylko kawałek bo dopiero zaczęłam i nie zdążę go dokończyć.A teraz naprawdę już lecę - Pusia cały czas przypomina mi , że coś jej obiecałam :3 Trzymajcie się i do napisania <3
Wasza Lili ;**
Chcę napisać coś sama
Jak moja Niepi kochana.
Chcę złożyć wam życzenia
marzeń spełnienia.
Radosnego jajka
I smacznego śniadanka.
R5 spotkania
rodziny oblania.
Dziękuję za wasz czas
Na koniec powiem : Kocham was !
Haha , jaka poezja xD Tak , pisałam sama :3 Czekam na hejty.. No nic.Miałam kończyć a piszę i piszę.Czemu kończyć ? No bo lecę pomóc mamusi <3 I przecież ktoś musi przytulić mojego futrzaka , nie ? A więc jeszcze raz - życzę wam miłych , spokojnych i przede wszystkim radosnych i zdrowych świąt Wielkiej Nocy.Jeszcze raz bardzo dziękuję , że jesteście , że czytacie , że mnie wspieracie <3 Aha , co do rozdziału - nie wyrobię się przed świętami.Mam tylko kawałek bo dopiero zaczęłam i nie zdążę go dokończyć.A teraz naprawdę już lecę - Pusia cały czas przypomina mi , że coś jej obiecałam :3 Trzymajcie się i do napisania <3
Wasza Lili ;**
czwartek, 17 kwietnia 2014
Notka
Hej hej :-) Znowu jestem chora :c Akurat na święta ! No co za świat -_- Mniejsza.. Notka jest o moim video.Prezentuję w nim swoje rysunki.Nudziło mi się to nagrałam.Zapraszam do oglądania :
Oceniajcie , komentujcie.Czekam na wasze opinie.Mówcie , który rysunek najbardziej wam się podobał.Moim faworytem zdecydowanie jest Kung fu Panda <3
Oceniajcie , komentujcie.Czekam na wasze opinie.Mówcie , który rysunek najbardziej wam się podobał.Moim faworytem zdecydowanie jest Kung fu Panda <3
czwartek, 10 kwietnia 2014
LBA
Kolejny raz :3 Pewnie już wiecie , że zawsze odpowiadam tylko na pytania.. Bo mam lenia xD Jeju , dzisiaj dowiedziałam się , że w tym gimnazjum do którego chce mnie wysłać mama jest strasznie dużo nauki ;_; Kiedy ja będę pisać dla was ?! Już się boję.. Dobra , przejdźmy do pytań.
1. Ile piszesz blogów?
*sprawdza* 7 Zaraz.. 7 ?! Jak to 7 ? Trochę się tego nazbierało.. Chyba muszę coś usunąć..
2. Czytasz mojego bloga?
2. Czytasz mojego bloga?
Przepraszam , ale z powodu braku czasu czytam tylko kilka blogów.Twój akurat nie znajduje się na mojej liście :/
3. Twoja największa wpadka...
3. Twoja największa wpadka...
Serio ? Nie no , nie pamiętam xD
4. Film czy książka?
4. Film czy książka?
Zależy.
5. Ulubiony film?
5. Ulubiony film?
Cloud 9 <3 Wiem , niektórzy pomyślą że to denne najbardziej lubić film z DC.. Ale filmy DC są naprawdę świetne.Nie wiem dlaczego wszyscy się ich czepiają.. Że co ? Że DC produkuje denne , debilne filmiki dla dzieci ? Nie ! No , przynajmniej nie wszystkie.Nie wiem czemu się wszyscy uczepili np. Hannah Montana.Ja to oglądałam i mi się podobało.A ten film jest piękny , pouczający i wzruszający.I tak - właśnie ten film kocham !
6. W jakim mieszkasz województwie?
6. W jakim mieszkasz województwie?
Boję się że Niepi mnie namierzy.. Dobra , niech wam będzie : Dolnośląskie.Ktoś jeszcze mieszka gdzieś niedaleko ?
7. Kim chcesz zostać w przyszłości?
7. Kim chcesz zostać w przyszłości?
Oj no nie wiem.. Chciałabym być już chyba każdym.. Teraz mam na oku medycynę , ale czy coś z tego wyjdzie ?
PS Kto uwierzy że chciałam być kierowcą rajdowym..?
8. Jaki jest twój ulubiony kolor?
8. Jaki jest twój ulubiony kolor?
Żółty <3
9. Byłaś na koncercie w Warszawie?
9. Byłaś na koncercie w Warszawie?
Weź mi nie przypominaj że nie byłam ;_;
10. Piosenka ktòrą słuchasz non-stop?
10. Piosenka ktòrą słuchasz non-stop?
Non stop to ja słucham wszystkich pioseneczek R5 <3 A tak poza tym to jestem uzależniona od piosenki Cloud 9 z filmu Cloud 9 :D
11. Ulubiony film?
11. Ulubiony film?
Em.. Było takie pytanie..
Tak jak mówiłam - chcę widzieć pod ostatnim rozdziałem 15 komentarzy ! Jest 11 , już nie daleko ! No pliss , dajcie mi odrobinkę radości !
wtorek, 8 kwietnia 2014
Rozdział 75 - Tears and a nice surprise
I co ja teraz zrobię ? Bez ciepłego głosu Austina , bez Trish która zawsze mnie pociesza , bez Deza który codziennie zjada inne , dziwne rzeczy.. Ech.. Siedzę sama w tym durnym zamku i patrzę w ścianę ! Nagle usłyszałam Can't remember to forget you , czyli video rozmowa.Podeszłam do swojego tableta i zerknęłam na ekran.Widząc kto dzwoni natychmiast nacisnęłam zieloną słuchawkę i usiadłam wygodnie na kanapie.
- Cześć wam ! - wrzasnęłam kiedy tylko zobaczyłam twarze moich przyjaciół.
- Cześć Ally ! - krzyknęli chórem.
- Co tam u was ? Gdzie jesteście ? - zapytałam z uśmiechem.
- Wszystko dobrze , jesteśmy teraz w Denwer - oznajmiła wesoło czarnowłosa.
- To świetne.Jej , strasznie za wami tęsknię.. - powiedziałam ze smutkiem.
- My też Allyś - powiedział Austin.
- Ally , mam dla Ciebie prezent ! - krzyknął nagle rudy.
- Jaki ? - uśmiechnęłam się.
- Kanapkę z Chicago ! - krzyknął.
- Eem... A kiedy ją kupiłeś ? - zapytałam.
- Na początku trasy , 2 tygodnie temu - oznajmił szczęśliwy.
Uśmiechnęłam się sztucznie.
- Tsa.. - powiedziałam cicho.
Nagle zobaczyłam przed sobą tylko Austina.
- Słuchaj Ally.. Nie wiem co powiedzieć , tak strasznie za tobą tęsknię.. - powiedział cicho.
- Ja też.. Ale hej , przecież nie długo się zobaczymy - wysiliłam się na uśmiech.
- Niedługo ?! Ally , przecież ta trasa trwa pół roku ! - krzyknął niespodziewanie.
Zamarłam.On też.
- Ale jak to.. pół roku..? - zapytałam nie dowierzając.
- Bo ja.. Em.. Zapomniałem ci powiedzieć.. - powiedział spuszczając głowę.
Wtedy rozłączyłam się.Musiałam.Nie chciałam aby widzieli , że płaczę.. Dzwonili jeszcze kilka razy , ale ja wyłączyłam tableta.Nie miałam siły ani ochoty z nimi rozmawiać.. Siedziałam na łóżku i uparcie wpatrywałam się w moje pianino.
- Never known anyone , Like you before.. - zanuciłam w pewnym momencie.
Wzięłam mój zeszyt i usiadłam przy pianinie.Zapisałam słowa i przyłożyłam palce do klawiszy.W pewnym momencie dostałam olśnienia..
- Never known anyone
Like you before
Someone who can make smile
When I'm fallin' down on the floor
My life so hard 'till I meet you
Somehow you get me
When nobody else has clue
It's okay to be me
Next to you
It feels good to be one
Of the two just like glue
Ref. Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
So glad I got a guy like you
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Always got each others
Back we do
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
2. If you need a shoulder
You got mine
If you’re ever in a pinch
You’d know I’d give
My very last dime
Two peas in a pod
Me And You
In perfect harmony
We’re bobbing our
Heads to the groove
It's okay to be me
Next to you
It feels good to be one
Of the two just like glue
Ref. Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
So glad I got a guy like you
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Always got each others
Back we do
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
3. You always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in me
I always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in you too
You always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in me
I always got a friend
Always got a friend
That’s the way it’s gonna be
Ref. Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
So glad I got a guy like you
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Always got each others
Back we do
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
(You always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in me)
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
(I always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in you too)
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
You-ou-ou-ou-ou-ou
- Me and you.. - powtórzyłam gdy skończyłam grać - Me and you...
Westchnęłam i zamknęłam oczy.Z pod moich powiek wydostał się wodospad łez.Jak ? Jak ja wytrzymam pół roku ?! Co ja mam robić.. Nagle usłyszałam pukanie.
- Proszę.. - powiedziałam ocierając łzy.
- Ally.. - do pokoju weszła Kate - Co się stało ?
- Nic.. Nie ważne.. - powiedziałam szybko - Mówiłaś coś..
- A.. Tak.. Masz konferencję prasową na temat zdrowego stylu życia a potem jakiś koncert.
- A gdzie ? - zapytałam cicho.
- W Denver..
Ożywiłam się.Jak.. w Denver ? Przecież Austin ma tam dzisiaj koncert !
- Zaraz.. W Denver ? Dzisiaj ? - upewniłam się.
- No tak , dzisiaj w Denver - odparła spokojnie.
- Aaa ! - pisnęłam i mocno ją przytuliłam - Dziękuję !
- Nie ma za co.. - powiedziała oszołomiona - samolot jest za 20 minut , zabierz kilka rzeczy , zostaniemy na noc i jutro wrócimy.
Skinęłam głową i poczekałam aż kobieta opuści mój pokój.A potem skakałam.Po łóżku , podłodze i wszystkim po czym się dało.Byłam tak strasznie szczęśliwa że spędzę z nimi chociaż chwilę ! Po chwili siedziałam już w samolocie obok cudownej osóbki która załatwiła mi ten wspaniały dzień.Po godzinie dotarłyśmy na miejsce.Wysiadłam z samolotu i od razu w okół mnie zebrał się spory tłum.Weszłam do dużej hali.W okół dużego , okrągłego stołu ustawione były krzesła.Prezydent Denver wskazał mi moje miejsce które po chwili zajęłam.
- Witajcie.Jesteśmy tutaj aby dyskutować na temat zdrowego stylu życia.Jak wiecie , wielu amerykanów ma problemy ze zdrowym żywieniem i prawidłowym stylem życia.Proszę o zabranie głosu następczynię tronu Wielkiej Brytanii - księżniczkę Ally Dawson - powiedział wskazując na mnie wzrokiem.
Rozległy się brawa.Wstałam i gestem ręki poprosiłam o ciszę.
- Witajcie - uśmiechnęłam się - Jestem naprawdę zaszczycona że mogę tutaj być - cały czas przerywałam swoją wypowiedź uśmiechając się - Na początek pewien przerażający fakt.Natura zaplanowała , że ludzie będą żyć 120 lat.Ale z powodu złego stylu życia - nie udaje się to.Przejdźmy teraz do zdrowego odżywiania się.Po pierwsze warto jeść produkty bogate w błonnik , które pomagają w trawieniu pokarmów. Błonnik możemy znaleźć w pełnoziarnistym pieczywie , kaszach czy otrębach.A co z tak lubianą przez nas czekoladą ? Otóż czekolada ma kilka dobrych , ale i złych składników.Te dobre sprawiają , że czujemy się weselsi i jest na lepiej.Ale jest w niej też cukier , który nam szkodzi a może nawet uzależnić.Spot jest również ważną częścią naszego życia.Poprzez uprawianie sportu możemy spalić zbędne kalorie.No i.. - i wtedy bardzo szeroko się uśmiechnęłam.
Wszyscy spojrzeli na mnie jak na idiotkę.
- Ech , ja po prostu bardzo się cieszę ! Dzisiaj na koncercie spotkam się z moimi przyjaciółmi - powiedziałam ze szczerym uśmiechem.
Przez salę przeszło ciche pomrukiwanie.
- Bardzo dziękuję - uśmiechnęłam się i opuściłam salę konferencyjną.
Już za godzinę ich zobaczę.Tak się cieszę !
-----------------------------------------------------------------------------------
Jestem ja i jest nowy rozdział :-) Napisałam , a powinnam uczyć się do kartkówek xD Taa , matma i angielski.Nieważne.. Dzisiaj jest premiera LOUDER ! Tak , to już dziś ! Ja oczywiście nie mam kasy -_- Ale.. Byłam u mamy i zapytałam , czy w tym roku dostanę coś na zajączka.Odparła , że nie wie i zapytała czy coś chcę.Ja powiedziałam że płytę i zapytałam , czy ją jakieś szanse że ją dostanę.Mama wtedy powiedziała że porozmawia z tatą :3 Więc , mam nadzieję na zajączka będę ją miała ! <3 Tylko muszę powiedzieć żeby kupili bo potem nie będzie.. Co ja zrobię jak nie będzie ?! Chyba się powieszę :/ No nic , lecę.Może faktycznie trzeba się trochę pouczyć..
Cześć żabki , komentujcie !
Widzę tutaj 15 komentarzy ! Pamiętajcie - 15 !
PS Prawie zapomniałam ! Za pomoc przy przemowie Ally dziękuję mojej kochanej rybce <3 Wiesz , że o Ciebie chodzi , więc nie piszę kim jesteś :3
- Cześć wam ! - wrzasnęłam kiedy tylko zobaczyłam twarze moich przyjaciół.
- Cześć Ally ! - krzyknęli chórem.
- Co tam u was ? Gdzie jesteście ? - zapytałam z uśmiechem.
- Wszystko dobrze , jesteśmy teraz w Denwer - oznajmiła wesoło czarnowłosa.
- To świetne.Jej , strasznie za wami tęsknię.. - powiedziałam ze smutkiem.
- My też Allyś - powiedział Austin.
- Ally , mam dla Ciebie prezent ! - krzyknął nagle rudy.
- Jaki ? - uśmiechnęłam się.
- Kanapkę z Chicago ! - krzyknął.
- Eem... A kiedy ją kupiłeś ? - zapytałam.
- Na początku trasy , 2 tygodnie temu - oznajmił szczęśliwy.
Uśmiechnęłam się sztucznie.
- Tsa.. - powiedziałam cicho.
Nagle zobaczyłam przed sobą tylko Austina.
- Słuchaj Ally.. Nie wiem co powiedzieć , tak strasznie za tobą tęsknię.. - powiedział cicho.
- Ja też.. Ale hej , przecież nie długo się zobaczymy - wysiliłam się na uśmiech.
- Niedługo ?! Ally , przecież ta trasa trwa pół roku ! - krzyknął niespodziewanie.
Zamarłam.On też.
- Ale jak to.. pół roku..? - zapytałam nie dowierzając.
- Bo ja.. Em.. Zapomniałem ci powiedzieć.. - powiedział spuszczając głowę.
Wtedy rozłączyłam się.Musiałam.Nie chciałam aby widzieli , że płaczę.. Dzwonili jeszcze kilka razy , ale ja wyłączyłam tableta.Nie miałam siły ani ochoty z nimi rozmawiać.. Siedziałam na łóżku i uparcie wpatrywałam się w moje pianino.
- Never known anyone , Like you before.. - zanuciłam w pewnym momencie.
Wzięłam mój zeszyt i usiadłam przy pianinie.Zapisałam słowa i przyłożyłam palce do klawiszy.W pewnym momencie dostałam olśnienia..
- Never known anyone
Like you before
Someone who can make smile
When I'm fallin' down on the floor
My life so hard 'till I meet you
Somehow you get me
When nobody else has clue
It's okay to be me
Next to you
It feels good to be one
Of the two just like glue
Ref. Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
So glad I got a guy like you
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Always got each others
Back we do
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
2. If you need a shoulder
You got mine
If you’re ever in a pinch
You’d know I’d give
My very last dime
Two peas in a pod
Me And You
In perfect harmony
We’re bobbing our
Heads to the groove
It's okay to be me
Next to you
It feels good to be one
Of the two just like glue
Ref. Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
So glad I got a guy like you
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Always got each others
Back we do
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
3. You always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in me
I always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in you too
You always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in me
I always got a friend
Always got a friend
That’s the way it’s gonna be
Ref. Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
So glad I got a guy like you
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Always got each others
Back we do
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
(You always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in me)
Me And You
Ooh-oh-Ooh-oh
(I always got a friend
Always got a friend
Always got a friend in you too)
‘Cause everything’s
A little bit better
When you and I stick together
Stuck on you
Ooh-oh-Ooh-oh
Me And You
You-ou-ou-ou-ou-ou
- Me and you.. - powtórzyłam gdy skończyłam grać - Me and you...
Westchnęłam i zamknęłam oczy.Z pod moich powiek wydostał się wodospad łez.Jak ? Jak ja wytrzymam pół roku ?! Co ja mam robić.. Nagle usłyszałam pukanie.
- Proszę.. - powiedziałam ocierając łzy.
- Ally.. - do pokoju weszła Kate - Co się stało ?
- Nic.. Nie ważne.. - powiedziałam szybko - Mówiłaś coś..
- A.. Tak.. Masz konferencję prasową na temat zdrowego stylu życia a potem jakiś koncert.
- A gdzie ? - zapytałam cicho.
- W Denver..
Ożywiłam się.Jak.. w Denver ? Przecież Austin ma tam dzisiaj koncert !
- Zaraz.. W Denver ? Dzisiaj ? - upewniłam się.
- No tak , dzisiaj w Denver - odparła spokojnie.
- Aaa ! - pisnęłam i mocno ją przytuliłam - Dziękuję !
- Nie ma za co.. - powiedziała oszołomiona - samolot jest za 20 minut , zabierz kilka rzeczy , zostaniemy na noc i jutro wrócimy.
Skinęłam głową i poczekałam aż kobieta opuści mój pokój.A potem skakałam.Po łóżku , podłodze i wszystkim po czym się dało.Byłam tak strasznie szczęśliwa że spędzę z nimi chociaż chwilę ! Po chwili siedziałam już w samolocie obok cudownej osóbki która załatwiła mi ten wspaniały dzień.Po godzinie dotarłyśmy na miejsce.Wysiadłam z samolotu i od razu w okół mnie zebrał się spory tłum.Weszłam do dużej hali.W okół dużego , okrągłego stołu ustawione były krzesła.Prezydent Denver wskazał mi moje miejsce które po chwili zajęłam.
- Witajcie.Jesteśmy tutaj aby dyskutować na temat zdrowego stylu życia.Jak wiecie , wielu amerykanów ma problemy ze zdrowym żywieniem i prawidłowym stylem życia.Proszę o zabranie głosu następczynię tronu Wielkiej Brytanii - księżniczkę Ally Dawson - powiedział wskazując na mnie wzrokiem.
Rozległy się brawa.Wstałam i gestem ręki poprosiłam o ciszę.
- Witajcie - uśmiechnęłam się - Jestem naprawdę zaszczycona że mogę tutaj być - cały czas przerywałam swoją wypowiedź uśmiechając się - Na początek pewien przerażający fakt.Natura zaplanowała , że ludzie będą żyć 120 lat.Ale z powodu złego stylu życia - nie udaje się to.Przejdźmy teraz do zdrowego odżywiania się.Po pierwsze warto jeść produkty bogate w błonnik , które pomagają w trawieniu pokarmów. Błonnik możemy znaleźć w pełnoziarnistym pieczywie , kaszach czy otrębach.A co z tak lubianą przez nas czekoladą ? Otóż czekolada ma kilka dobrych , ale i złych składników.Te dobre sprawiają , że czujemy się weselsi i jest na lepiej.Ale jest w niej też cukier , który nam szkodzi a może nawet uzależnić.Spot jest również ważną częścią naszego życia.Poprzez uprawianie sportu możemy spalić zbędne kalorie.No i.. - i wtedy bardzo szeroko się uśmiechnęłam.
Wszyscy spojrzeli na mnie jak na idiotkę.
- Ech , ja po prostu bardzo się cieszę ! Dzisiaj na koncercie spotkam się z moimi przyjaciółmi - powiedziałam ze szczerym uśmiechem.
Przez salę przeszło ciche pomrukiwanie.
- Bardzo dziękuję - uśmiechnęłam się i opuściłam salę konferencyjną.
Już za godzinę ich zobaczę.Tak się cieszę !
-----------------------------------------------------------------------------------
Jestem ja i jest nowy rozdział :-) Napisałam , a powinnam uczyć się do kartkówek xD Taa , matma i angielski.Nieważne.. Dzisiaj jest premiera LOUDER ! Tak , to już dziś ! Ja oczywiście nie mam kasy -_- Ale.. Byłam u mamy i zapytałam , czy w tym roku dostanę coś na zajączka.Odparła , że nie wie i zapytała czy coś chcę.Ja powiedziałam że płytę i zapytałam , czy ją jakieś szanse że ją dostanę.Mama wtedy powiedziała że porozmawia z tatą :3 Więc , mam nadzieję na zajączka będę ją miała ! <3 Tylko muszę powiedzieć żeby kupili bo potem nie będzie.. Co ja zrobię jak nie będzie ?! Chyba się powieszę :/ No nic , lecę.Może faktycznie trzeba się trochę pouczyć..
Cześć żabki , komentujcie !
Widzę tutaj 15 komentarzy ! Pamiętajcie - 15 !
PS Prawie zapomniałam ! Za pomoc przy przemowie Ally dziękuję mojej kochanej rybce <3 Wiesz , że o Ciebie chodzi , więc nie piszę kim jesteś :3
środa, 2 kwietnia 2014
wtorek, 1 kwietnia 2014
Notka
Hej kochani. Piszę do was teraz , bo później pewnie zapomnę xD A więc pierwsza sprawa - jak wam poszedł test ? Ja muszę przyznać że był łatwiejszy niż próbny. Ale się strasznie wystraszyłam przed testem. Nie dlatego , że się go bałam ale mam sklerozę i zapomniałam legitymacji. No ale nawet nie sprawdzali czy wszyscy mają więc git. Najgorsze było dla mnie opowiadanie.. Zdziwieni ? Tak myślę. No ale ten temat.. Zastanawiałam się nad tym 5minut i napisałam o kocie który utknął na drzewie.. Kompletna porażka. Oficjalnie nie przyznaję się do tego opowiadania.. Dobra , przejdźmy dalej. Przeglądałam sobie dzisiaj różne blogi i strasznie bym chciała założyć bloga w formie czyjegoś pamiętnika. Tylko kogo miałby to być pamiętnik ? Ja się właśnie zastanawiam. Nie chcę aby to był pamiętnik Ally czy Laury , bo tego jest pełno. Nie wiem , może pamiętnik Delly ? Co myślicie ? Chcę tutaj widzieć dużo komentarzy z propozycjami :D Proszę , łaaaadnie proszę c: Bardzo ważna jest dla mnie wasza opinia i czy będziecie czytać. W komentarzu piszcie : Chciałabym/chciałbym pamiętnik (i podajecie imię , ewentualnie nazwisko). Jeśli spdoba wam się propozycja , która została już dodana w odpowiedzi do tego komentarza piszecie : będę czytać. Naprawdę wstrasznie mi na tym zależy więc proszę was - każdy kto rzeczyta ten post niech napisze swoją propozycję lub zgodzi się z już dodaną. Ostatnia sprawa. Jak widzicie - blog ma coraz więcej rozdziałów. Ale nie martwcie się nie zamierzam kończyć bloga c; Dzisiaj zobaczyłam takiego z 100 rozdziałami więc.. Jeszcze baardzo daleko do końca bloga. Jest on moim ulubionym i nie chcę go kończyć. No więc to chyba tyle - pa aniołki.
PS proszę pamiętajcie o komentarzach z propozycjami.
PS proszę pamiętajcie o komentarzach z propozycjami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)