sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 79 - You said you loved me. Why did you lie?

*Oczami Emily*
Zrobiłam coś nie tak ? Co ? To on mnie pocałował.To , że ten pocałunek odwzajemniłam to inna sprawa.. Wspomnienia i to wszystko.. Jednak przecież coś nas łączyło i..łączy..? Usiadłam bezwładnie na łóżku próbując poskładać myśli.Może w ogóle nie powinnam tu przyjeżdżać ? Ale skąd mogłam wiedzieć , że spotkam tu właśnie Jego ? Tyle pytań i zero odpowiedzi.Nie chciałam krzywdzić Ally , w końcu to moja kumpela.Ale skąd mogłam wiedzieć ? Po godzinie takiego rozmyślania miałam dość.Włączyłam muzykę i bezwładnie opadłam na łóżko.Gapiłam się w sufit słuchając ,,Dark Horse'' Katy Perry.Tak , od dawna kocham twórczość Katy.Ma świetny głos i mądre piosenki.Ale nie to jest teraz ważne.Chodzi o Austina.Dlaczego ja ciągle o nim myślę ? Przecież NIC do niego nie czuję , tak ? NIC ! Nie mogę go kochać.Nie mogę zranić Ally.Nie mogę , nie , nie i jeszcze raz nie ! Ach , tyle emocji.. Kochałam Austina.Ale to było kiedyś.Teraz już nie , na pewno nie.Dobra , dosyć tego.Łączy nas tylko ta piosenka i nic więcej.Wstałam i wyłączyłam muzykę.Włączyłam telewizor.Leciał ,,Pamiętnik księżniczki". Całkowicie pochłonął mnie ten film i zapomniałam o Austinie.Zaraz.. ,,Zapomniałam o Austinie" - jak zapomniałam , skoro nadal o nim myślę ? O jeju..
*Oczami Ally*
Don't cry , don't cry.. Ta myśl ciągle siedzi mi w głowie , a nie mogę przestać płakać.. W końcu powoli wstałam.Poszłam do łazienki i spojrzałam w lustro.Tusz mi się rozmazał i wyglądałam jak potwór lub nawet gorzej.. Umyłam twarz po czym zrobiłam delikatny makijaż.Wyszłam z łazienki kierując się do swojego pokoju.Stanęłam jednak na środku korytarza i stwierdziłam , że siedzenie w pokoju nie ma sensu.Postanowiłam wyjść do ogrodu , który szalenie ubóstwiam i kocham , prawie tak samo jak stadninę.Wyszłam z zamku i wolnym krokiem skierowałam się do wspomnianego miejsca.Po paru minutach byłam na miejscu.Otoczyła mnie wszechobecna zieleń.Zapach kwiatów , śpiew ptaków.. Czułam się jak w niebie.Było ciepło , choć nie gorąco.Czułam delikatny wiatr rozwiewający moje włosy.Otaczały mnie kwiaty we wszystkich kolorach tęczy.Czerwone róże , żółte tulipany i różowe storczyki.Nagle przede mną pojawiła się mała , jasnoróżowa koperta.Podniosłam ją i niepewnie zajrzałam do środka.Wyjęłam złożony kawałek papieru.Otworzyłam kartkę i ujrzałam tekst.
,,Ally.Ja największy głupiec świata , przepraszam cię chyba po raz setny.Jeśli mi nie wybaczysz , to doskonale zrozumiem.Jesteś dla mnie najważniejsza i nic , ani nikt tego nie zmieni.Nie liczę , że ten list coś naprawi.Zraniłem cię przecież zbyt wiele razy.Chciałbym tylko , abyś była szczęśliwa.Kochałem cię i zawsze tak będzie , ale mogę nie zobaczyć cię do końca życia , bylebyś tylko była szczęśliwa.. - Austin"
Zaczęłam się rozglądać , jednak nigdzie nie mogłam dostrzec blondyna.Rozglądałam się uparcie jednak nikogo nie było.List jest , a Austin wyparował.. Schowałam list z powrotem do koperty i postanowiłam wrócić do zamku.Szłam powoli w stronę budynku.Po chwili znajdowałam się już w środku.Czy ja kiedyś opisywałam wygląd zamku ? Chyba nie , więc teraz się tym zajmę.A więc wchodzi się przez stare , drewniane drzwi.Babcia mówiła , że mają ponad sto lat.Widnieją na nich wizerunki z koronacji większości króli.Uwielbiam je oglądać.Korytarz utrzymany jest w stonowanych , ciemnych kolorach.Ściany zdobią wizerunki władców którzy zasiadali na tronie.Jest tego całkiem sporo , więc korytarz jest długi.Na myśl , że kiedyś zawiśnie tutaj i mój portret przechodzą mnie ciarki.. Na jego końcu znajdują się schody.Zamek ma dwa piętra.Ale zostańmy na razie na parterze.Na lewo są schody , na prawo natomiast znajdują się kuchnia oraz jadalnia.Kuchnia jest ogromna , chyba większa niż mój pokój.W przeciwieństwie do korytarza jest tam bardzo nowocześnie.Wiele blatów , 2 lodówki , 2 kuchenki i kilkanaście mniejszych urządzeń.Następnym pomieszczeniem jest jadalnia , która jest równie duża.Na środku znajduje się duży stół a na nim zawsze biały obrus.Podobno od lat ten sam.Przejdźmy na pierwsze piętro.Jest to piętro rodzinne , więc znajduje się tam mój pokój , pokój babci , łazienki oraz pokoje dla pozostałych członków rodziny i gościnne.Mój pokój jest pierwszy od schodów.A co w nim ? Przy ścianie znajduje się łóżko , na nim obowiązkowo fioletowa pościel.Na przeciwko jest duże okno przez które uwielbiam patrzeć , zwłaszcza gdy pada deszcz.Po drugiej stronie przy ścianie jest szafa.Duża , drewniana , raczej stara choć mi tam to nie przeszkadza.W kącie małe , brązowe biurko na którym komputer.A reszta pokoju ? Donica z jakimś zielonym kwiatem , którego nazwy nie znam.Na podłodze mały , różowo-fioletowy dywan.Łazienki nowoczesne , obie duże.Drugie piętro przeznaczone jest dla służby - są tam ich pokoje i łazienki.Dobra , wróćmy do rzeczywistości.Weszłam po schodach do mojego pokoju.Położyłam kopertę na biurku i podeszłam do okna.Na parapecie leżał bukiet róż.. Zdziwiona wyjrzałam przez okno.Zobaczyłam Austina i Deza.Blondyn trzymał w rękach karton z napisem ,,I'm sorry" a rudy kolejny bukiet.Wzruszyłam się trochę.. Odeszłam od okna i wytarłam łzy.Szybko zeszłam po schodach.Wybiegłam z zamku i dosłownie rzuciłam się na Austina.Chłopak był lekko zdziwiony jednak mocno mnie przytulił.Długo nic nie mówiliśmy nie odsuwając się od siebie.Dez , z tego co słyszałam , płakał.W końcu odsunęłam się od nastolatka.
- Wybaczysz ? - zapytał cicho.
- Wybaczę - odparłam po dłuższej chwili.
Blondyn ponownie mocno mnie przytulił.Poczułam jego perfumy.. Zamknęłam oczy mocno do niego przylegając.W końcu odsunęłam się od niego.
- Wybaczam Austin.. Ale nie jestem gotowa być z tobą.. - powiedziałam cicho ze spuszczoną głową.
Chłopak uniósł delikatnie mój podbródek tak , że musiałam spojrzeć mu w oczy.
- Wiem Ally.. - powiedział cicho - Ważne , że wybaczyłaś.
Uśmiechnęłam się niemrawo.
- Wierzę , że jeszcze kiedyś będziemy razem.. - wyznał prawie szeptem.
W odpowiedzi mocno go przytuliłam.Potrzebowałam tego.. Cholernie się za nim stęskniłam.Mogłam znów się do niego przytulać , znów mogłam rozpływać się w jego kakaowych oczach..  Nie wiem ile czasu tonęłam w jego objęciach.Nic się nie liczyło , byłam tylko ja i on.W końcu niechętnie odsunęłam się od niego.
- Muszę już lecieć.. - powiedział cicho jednak chwilę później jego oczy rozbłysły - Wieczorem mam koncert , przyjdziesz ? - zapytał patrząc mi głęboko w oczy.
Ten błysk.. Jego oczy wypełniała nadzieja.
- Przyjdę - uśmiechnęłam się szczerze.
Blondyn wyraźnie się rozpromienił.Zbliżył się do mnie.Bliżej , był coraz bliżej.. A ja stałam jak zahipnotyzowana..
- O 18.. - szepnął po czym lekko musnął moje usta.
Wpatrywałam się w niego oszołomiona.Nie byłam zła.. Byłam szczęśliwa.Chciałam tego.
- Przyjdę.. - powtórzyłam ciszej.
- Muszę już lecieć , do zobaczenia - uśmiechnął się do mnie lekko.
- Pa - odparłam również się uśmiechając.
Chłopcy zaczęli iść w swoją stronę , ja w swoją.Nagle przede mną znów pojawił się rudy.
- Ally.. Przepraszam , ale zapomniałem.. Tak się na was trochę zapatrzyłem.. - powiedział podając mi kwiaty.
Zaśmiałam się biorąc je od chłopaka.
- Dzięki - powiedziałam nadal lekko się śmiejąc.
Wróciłam do zamku i zaczęłam powoli szykować się na koncert..

*Oczami Austina*
Pożegnałem się z Dezem i musiałem udać się do Emily w sprawie piosenki.Nie chciałem do niej iść , ale jak to mówią , jak trzeba to trzeba.Szybko dotarłem na miejsce.Zapukałem do drzwi.Po chwili w progu pojawiła się brunetka.
- Cześć.. - mruknąłem.
- Hej..
- Powiem krótko.Dzisiaj mam koncert i chciałbym , żebyśmy na nim zaśpiewali naszą piosenkę - powiedziałem szybko.
- No okej.. - odparła cicho.
- To do zobaczenia o 18 - powiedziałem i odwróciłem się.
Szybkim krokiem szedłem w stronę swojego domu.

*Oczami Ally*
Strój , fryzura , makijaż.. Nawet się nie zorientowałam , kiedy było już wpół do 18.Szybko wzięłam swoją torebkę i wyszłam z zamku.Miałam na sobie żółtą sukienkę a do tego białe szpilki.Włosy zostawiłam rozpuszczone.Do tego żółta torebka i byłam gotowa.Przed zamkiem czekał na mnie samochód.Wsiadłam do niego i podałam kierowcy adres.Po kilku minutach dotarłam na miejsce.Przy scenie zgromadziło się już sporo ludzi.Zajęłam miejsce blisko sceny i czekałam.Jednak po chwili postanowiłam zrobić Austinowi niespodziankę i udałam się za kulisy.Spotkałam tam Deza i Trish.Obserwowałam wszystko zza kulis , Austina nie spotkałam bo właśnie wyszedł na scenę.

*Oczami Austina*
Zaczynamy.Razem z Emily wyszliśmy na scenę.Zaśpiewaliśmy naszą piosenkę po czym brunetka gdzieś zniknęła.Po 2 godzinach koncert się skończył.Wróciłem za kulisy.Bardzo się zdziwiłem kiedy ujrzałem tam Ally.

*Oczami Ally*
Austin zjawił się za kulisami.Spojrzał na mnie i chyba mocno się zdziwił.Po chwili jednak zauważyłam na jego twarzy uśmiech.Podszedł do mnie.
- Myślałem , że nie przyszłaś.. - przyznał cicho.
- Przecież obiecałam - uśmiechnęłam się szczerze.
Ten błysk w jego oczach.. Był szczęśliwy , naprawdę szczęśliwy.Cóż.. Ja też byłam..
-------------------------------------------------------------------------------------------
Uff.. Nareszcie skończyłam.Męczyłam się , bo miałam jakąś blokadę.. Mam jednak nadzieję , że rozdział wyszedł długi , bo bynajmniej mi się tak wydaje.A jak tam oceny na koniec ? U mnie średnio.. 4.6 a chciałam mieć pasek.. Myślałam , że rodzice się wściekną , ale są bardziej wyrozumiali niż myślałam.. Ok , nie mówmy już o tym.Teraz wakacje , czyli dla mnie nuda i jeszcze większa nuda.. No cóż.. Myślicie , że rozdziały będą częściej ? Muszę z goryczą powiedzieć , że raczej nie.. Jak się nudzę , to nic mi się nie chcę.Piszę rozdziały wtedy , kiedy nie mam na nic czasu , a szczególnie na bloga.Cóż , tak mam.. Na koniec chcę bardzo podziękować za ogromną pomoc przy rozdziale mojej kochanej rybce - Agnes <3 Bez ciebie nic bym nie napisała ^^ Kocham cię ale ty o tym wiesz :3
PS Taak Niepi , ciebie też kocham ;**

9 komentarzy:

  1. Austin mnie zaczyna wkurzać
    Boski rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrób wreszcie, że będą razem. Ile można się kłócić? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział! Wow *.* Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszesz fajnie .... Serio , tylko że irytuje mnie zachowanie Austina , najpierw pierdoli że kocha Ally a potem liże się z Emilly -___- według mnie teraz to on powinien ostro pocierpieć -_-

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nie będzie dla ciebie zaskoczeniem, że totalnie zgadzam się z anonimem u góry, prawda? Wiesz dobrze, co ja bym mu zrobiła -.-
    Pamiętasz, jak na początku naszej znajomości pisałyśmy do siebie maile? Wtedy napisałam ci, żebyś więcej opisywała otoczenie. I o radości! W tym rozdziale jest zajebisty opis! *.* Niepozorna jest ucieszona!
    Nie napiszę nic o zakończeniu, bo nie chcę zaśmiecać bloga niepotrzebnymi wulgaryzmami. Zresztą już znasz moje zdanie na ten temat, a że nie chcę siać spojlerów, to już się zamykam.
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze,że poprawiłaś,ale i tak piszesz genialnie.Z niecierpliwością czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział super!! Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń