Jeszcze chwilę siedziałam sama.Po chwili do sali wpadła jakaś brunetka , a za nią ten blondyn.
- Ally ! Nic ci nie jest ! - krzyknęła.
- Trish ! Nie ! - odparł chłopak.
- Co się dzieje ? - zapytałam zdezorientowana.
- Ona straciła pamięć... - powiedział ze smutkiem chłopak.
- J-jak to ? Ally ? - zapytała płaczliwym głosem.
- Ja bardzo przepraszam... Nic sobie nie przypominam...
- Widzisz ? - zapytał blondyn.
- To straszne... - szepnęła brunetka.
( Oczami Austina )
- Ally , za chwilę do ciebie wrócimy - powiedziałem i pociągnąłem Trish za rękę.
Wyszliśmy z sali.
- Zapytam co się stało
- Ok
Podszedłem do lekarza i zadałem mu to pytanie , na które niezupełnie chciałem znać odpowiedź.
- Ally podczas swojego występu potknęła się i spadła ze sceny.W wyniku rozległego urazu głowy straciła pamięć.Kilka dni była w śpiączce farmakologicznej.
- Jak długo to potrwa ?
- Kilka dni , miesięcy , lat... Może całe życie.Ważne aby dać jej trochę czasu , stopniowo jej wszystko przypominać... - nie dokończył , bo mu przerwałem.
- Ja nie mogę czekać ! To moja ukochana ! - krzyknąłem i pobiegłem w stronę sali Ally.
Nawet do końca nie wiedziałem , co jej powiedzieć.Przy drzwiach zatrzymałem się.Zawróciłem i zbiegłem na dół.Wziąłem taksówkę i pojechałem do domu.Wbiegłem do swojego pokoju , chwyciłem gitarę i wybiegłem z mieszkania.Pamiętam tylko zaskoczone miny rodziców , ale nie miałem czasu na tłumaczenia.Wsiadłem do taksówki , która zawiozła mnie do domu Ally.Dowiedziałem się , że Ally wyszła w czasie gdy ja byłem w domu.Nie dziwiłem się , ze szpitala do mojego domu jest ponad godzina drogi.Zapukałem.Otworzył mi ojciec Ally.Nic nie mówiąc , wpuścił mnie do środka.W salonie siedzieli Trish i Dez.Bez słowa pobiegłem do pokoju Ally.
- Ally , nie odpuszczę.Kocham cię i zrobię wszystko , żebyś sobie to przypomniała - powiedziałem i usiadłem obok niej.Dziewczyna w milczeniu patrzyła na mnie , delikatnie się uśmiechając.Wziąłem do ręki gitarę i zacząłem śpiewać :
- Ally ?
- Austin ?
CDN
W następnym rozdziale :
Czyżby Ally rozpoznała Austina ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz