*Oczami Austina*
Tsa... Ally i ja jeszcze się nie pogodziliśmy... W sumie to nie wiem dlaczego... Zawsze szybko się godzimy.Mam nadzieję , że i tym razem tak będzie.Powoli wstałem z łóżka.Ally już nie było.
- Ciekawe gdzie poszła... - powiedziałem sam do siebie.
wstałem i podszedłem do szafy.Wziąłem ciuchy i poszedłem do łazienki.Umyłem twarz wodą.Rozejrzałem się po łazience.Wcześniej nie zwróciłem uwagi na wielkość tego pomieszczenia.A było duże , bardzo duże.Ściany koloru morskiego z niebieskimi paskami.To połączenie bardzo mi się spodobało.Pod ścianą stała ogromna wanna ze złotymi kurkami.W kącie była duża kabina prysznicowa , a przy drugiej ścianie toaleta.Na przeciwko wisiało pozłacane lustro , a obok lustra była duża , kremowa szafka.Ubrałem się , przeczesałem włosy i gotowy wyszedłem z łazienki.Na korytarzu zaczepił mnie jakiś mężczyzna.
- Ty jesteś Austin ? To chyba się jeszcze nie znamy - zaczął.
- Nie , chyba nie - odparłem z uśmiechem.
- Jestem Tom , ogrodnik - powiedział podając mi rękę.
- Austin - odparłem.
- Miałbyś ochotę wybrać się ze mną dzisiaj na ryby ? - zaproponował.
- Chętnie - odparłem ze szczerym uśmiechem.
Nigdy nie byłem na rybach , no ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.
- Dobra , to bądź gotowy o 12 - powiedział.
- Dobrze - odparłem.
Wróciłem do pokoju.Ally nadal nie było.
*Oczami Ally*
Z samego rana wybrałam się na spacer.Ogrody przy zamku są naprawdę piękne.Jest w nich pełno kolorowych kwiatów.Przechadzałam się alejkami między różami , tulipanami i fiołkami.Wdychałam zapach kwiatów i cieszyłam oczy pięknymi widokami.Na środku była wielka fontanna.Usiadłam na jej brzegu i patrzyłam motyle fruwające wśród kwiatów.Po 15 minutach spędzonych w ogrodzie postanowiłam wrócić do pałacu.Skierowałam się do kuchni.Weszłam do środka.Kuchnia bardzo różniła się od zimnych , zamkowych korytarzy.Na ścianach królował beż.Meble były białe a z sufitu zwisał ogromny , srebrny żyrandol.W powietrzu unosił się zapach gotowanych potraw.To pomieszczenie przypomniało mi kuchnię mojej babci - zawsze czułam się tam bezpiecznie.Teraz też poczułam się jakbym była w domu.Babcia była dla mnie bardzo ważna i w dzieciństwie spędzałam mnóstwo czasu przyglądając się jej.Babcia zawsze poświęcała mi mnóstwo czasu , nauczyła mnie gotować.
- Ally ? Potrzebujesz czegoś ? - ze wspomnień wyrwał mnie głos jakiejś kobiety.
- Emm... Nie.Właściwie to jeszcze nigdy tutaj nie byłam - odparłam uśmiechając się.
- Jestem Elisabetch - powiedziała kobieta odwzajemniając uśmiech.
- Miło mi panią poznać - odparłam z uśmiechem.
- Oj... Nie mów do mnie pani.Jestem po prostu Lisa - odparła kobieta.
Uśmiechnęłam się.
- Chodź , pogadamy - powiedziała kobieta odkładając szmatkę którą przed chwilą wycierała naczynia.
- Dobrze - odparłam idąc za nią.
- Poznałaś już moją córkę , Lucy ? - zapytała Lisa.
- Nie , jeszcze nie miałyśmy okazji się poznać - odparłam - Pani długo tu pracuje ? - zapytałam.
- Oj , dobre kilkadziesiąt lat.Pamiętam jeszcze jak Harry był mały... - odparła kobieta , lecz przy wspomnieniu Harrego posmutniała.
- To Harry mieszka w zamku od urodzenia ? - zapytałam lekko zdziwiona.
- Tak , jego matka to siostrzenica nieżyjącego już męża królowej.Jak młoda dziewczyna została samotną matką i król zaproponował jej zamieszkanie w zamku - odpowiedziała kobieta.
- Aaa.Opowiesz mi coś o Harrym ? - zapytałam.
- O Harrym ? Tak... Nie będę przed tobą ukrywać , że nie pałam do niego sympatią - odparła kobieta ze smutkiem w głosie.
- Dlaczego ? Czy on coś Ci zrobił ? - zapytałam z troską.
- Właściwie nie.Ale on już od dziecka nie szanował innych.Nie myśl sobie , że jest taki okropny.Nie.On po prostu nie budzi sympatii.Jest chłodny w kontaktach , nieufny.Od zawsze taki był.Już w dzieciństwie miał niewielu przyjaciół , całymi dniami siedział w pokoju bawiąc się samochodami.Nigdy nie mówił więcej niż 2-3 zdania , był zamknięty w sobie.Kiedy trochę podrósł , stał się trochę bardziej otwarty na innych.Niestety nadal w kontaktach z innymi nie potrafi się otworzyć - powiedziała.
Podczas tej wypowiedzi w jej oczach mieniły się emocje.
- Miał trudne dzieciństwo ? - zapytałam.
- Tak.Jego matka była skupiona na karierze , awansach , rozwijaniu swoich umiejętności.Poświęcała mu mało czasu.
- Nie wiedziałam , że miał tak ciężko... - powiedziałam szczerze.
- Nikt nie wiedział.To wszystko działo się za zamkniętymi drzwiami jego pokoju - odparła smutno kobieta.
- Dziękuję , bardzo mi pani pomogła - powiedziałam patrząc w jej oczy.
- Jeśli tak , to się cieszę - odparła wracając do swoich obowiązków.
Jeszcze chwilę patrzyłam jak gotuje zupę a potem wróciłam do swojego pokoju.Wzięłam do ręki album ze zdjęciami i zaczęłam go przeglądać.Zatraciłam się we wspomnieniach...
*Oczami Austina*
Właśnie wróciłem.Byliśmy z Tomem nad jeziorem.Złowiłem jedną rybę w ciągu 4 godzin... Mniejsza.Długo rozmawialiśmy i dowiedziałem się , że Harry od urodzenia mieszka w zamku i wielu rzeczy o tym chłopaku.Właściwie to nie wiem , dlaczego o nim rozmawialiśmy.Jakoś tak po prostu wyszło.Zmęczony wróciłem do pokoju.Wszedłem po cichu , bo Ally już spała.Przykro mi , że się nie pogodziliśmy... Położyłem się obok dziewczyny i szybko zasnąłem.
--------------------------------------------------------------------------------
Rozdział jest.A zawdzięczacie go mojej anginie xD Niepozorna - czekam na twoją opinię.Twoja wiadomość dużo mi dała.Wydaje mi się , że zrobiłam tak jak pisałaś.Dałam więcej opisów i rozdział faktycznie wyszedł dłuższy.Następny postaram się napisać jutro albo w weekend.Czekam na wasze oceny ;)
13 komentarzy = next.
czekam
OdpowiedzUsuńJeden komentarz ? Naprwdę ?!
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
OdpowiedzUsuńZaczynasz bardziej opisywać sytuacje, pomieszczenia i uczucie bohaterów. To naprawdę wiele wnosi do rozdziału, a także do odczucia jakie czytelnik ma po przeczytaniu tekstu. Naprawdę mi się podoba! Mam nadzieję, że tak będzie przy każdym rozdziale. Pamiętaj: nie spiesz się i dokładnie wszystko przemyśl, opisuj wszystko, co będziesz chciała. Rozdział może wyjść nawet mega długi. I dobrze!
Twój rozdział mnie natchnął, chyba zepnę wreszcie dupę i napiszę u siebie tego next'a bo już dawno nic nie było ;/ A powinnam coś napisać, bo mam ferie ;) Ach, bloggerka nie ma urlopu xD
A wy ludzie komentować! Dziewczyna się stara więc zasługuje na komentarze! Trochę szacunku dla niej i dla jej pracy! Ruszcie więc dupę moi drodzy i stukać w klawiaturę!
super piszesz, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńKocham Ciebie i twoje rozdziały <3, jak są ferie to rozumiem więcej rozdziałów. Mam taką nadzieje :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
OdpowiedzUsuńTwój styl się zmienił.Teraz bardziej opisujesz pomieszczenia i uczucia bohaterów przez co rozdziały są dłuższe.Oby tak dalej.Teraz to się naprawdę akcja rozgrywa.Ta Laura...szkoda gadać
Nominowałam cię do Liebster Award, więcej na stronie: http://austinially0.blogspot.com/2014/01/liebster-award.html.
OdpowiedzUsuńKooooocham ♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuuper :)
OdpowiedzUsuńGenialissimo ♥
OdpowiedzUsuń