- Ally ? Nie poznajesz mnie ? - usłyszałam nagle.
Skądś znam ten głos... Zaraz , zaraz...
- Austin ?! Co ty tu robisz ?! Jest 3 w nocy ! - powiedziałam szeptem.
Jedna blondyn nie odpowiedział tylko... pocałował mnie.I to wyjątkowo namiętnie.Odwzajemniłam pocałunek , jednak szybko wróciła mi zimna krew.Oderwałam się od niego i delikatnie go odepchnęłam.Blondyn spojrzał na mnie pytająco.
- Nie mogę Austin , nie mogę... - szepnęłam i poczułam łzy pod powiekami.
- Dlaczego ? - zapytał zawiedziony.
Westchnęłam i wzięłam go za rękę.Usiedliśmy na moim łóżku.
- Przyjechałam tutaj nic ci nie mówiąc.Jakieś 2 tygodnie temu dostałam list.Ja... Jestem księżniczką , następczynią tronu.Mój ojciec był synem królowej , ale zrzekł się tronu.Królem miał być jego brat , ale zginął w wypadku samochodowym.Zrozum , jestem jedynym żyjącym członkiem rodziny królewskiej , poza królową....
- I ?
- Ja... Muszę tu zostać...
- Zostanę na tyle długo , jak to będzie potrzebne.Ile musisz tu być ?
- Austin , ja... Muszę tu zostać na zawsze...
Chłopak westchnął i spojrzał mi w oczy.
- Zostanę tutaj dla ciebie , nawet na zawsze.
- Austin , ty nic nie rozumiesz... - powiedziałam a łzy spływały po moich policzkach.
- Czego nie rozumiem ?
Westchnęłam.
- Wyjaśnię ci wszystko jutro , obiecuję.Teraz muszę iść spać , jestem zmęczona...
Chłopak skinął głową i wyszedł tą samą drogą , co wszedł.Położyłam się na łóżku.Co ja mam mu powiedzieć ?
Następnego dnia obudziłam się o 8.00.Ubrałam się i zeszłam na dół.
- Laura , możemy chwilę porozmawiać ? - zapytałam , gdy zobaczyłam blondynkę.
- Jasne , chodź - dziewczyna zaprowadziła mnie do małego pomieszczenia.
- Posłuchaj , wczoraj był tutaj mój narzeczony.Ja... Muszę mu coś powiedzieć...
- Powiedz mu , że nie możecie być razem.Jest 2 kandydatów na twojego narzeczonego powinnaś się z nimi spotkać.
- Ale...
- Żadne ale.Zachowywać się umiesz , jeść też.Ubierasz i malujesz się ładnie.Jutro masz spotkanie z Harrym , pojutrze z Nialem.
- Okej...
Spuściłam głowę i powlokłam się na górę.Wzięłam torebkę i wyszłam z pałacu.Od razu otoczył mnie tłum ludzi.
- Jak się czujesz jako księżniczka ?
- Masz już swojego wybranka ?
- Kiedy koronacja ?
- Na wszystkie pytania odpowiem na oficjalnej konferencji prasowej - powiedziałam i ominęłam fotoreporterów.
Nagle usłyszałam dźwięk sms'a.Wyjęłam komórkę.
Dzisiaj masz konferencję prasową o 15.30.Przyjdź stosownie ubrana.
Laura
Westchnęłam i schowałam komórkę do kieszeni.Weszłam do pobliskiego parku.Na pierwszej ławce siedział... Austin.
- Ally , jak dobrze że się spotkaliśmy - usłyszałam.
Podeszłam do chłopaka i usiadłam obok niego na ławce.
- Austin , my nie możemy być razem...
- Jak to ??
- Jako przyszła królowa , muszę ożenić się z kimś z rodziny królewskiej.Dlatego , nie możemy być razem... Przepraszam... - powiedziałam pozwalając łzom swobodnie spływać po moich policzkach.
Miałam zamiar wstać ale chłopak złapał mnie za rękę.
- Przyjdź wieczorem do hotelu , do pokoju 52.Proszę - powiedział błagalnym głosem.
- Nie wiem... - powiedziałam cicho i odeszłam.
Wracałam do pałacu ze smutkiem i pustką w sercu.Dlaczego ja ? Dla innej dziewczyny byłoby to spełnienie marzeń , ale nie dla mnie... Ja wolałabym być zwykłą , przeciętną dziewczyną ale mieć przy sobie miłość swojego życia.A teraz ? Będę "księżniczką"... Będę smutna , zła i przygnębiona...Spojrzałam na zegarek - dochodziła 15.Weszłam do budynku i przebrałam się.Zeszłam na dół gdzie spotkałam Laurę.
- Gotowa ? - zapytała.
Skinęłam głową.
- Dziennikarze czekają w sali balowej.
Ponownie kiwnęłam głową i udałam się do ogromnej sali.Stanęłam na podeście przy mikrofonach.
- Witajcie.Nazywam się Allyson Dawson i jak już wiecie , jestem następczynią tronu brytyjskiej rodziny królewskiej.Chętnie odpowiem na wasze pytania.
- Jak się czujesz jako księżniczka ?
- Cóż , muszę być z wami szczera.Na razie nie jest mi łatwo - aby tutaj przyjechać , musiałam zostawić narzeczonego.To było dla mnie bardzo trudne , ale niestety musiałam to zrobić.Mam nadzieję , że wkrótce poczuję się tutaj lepiej.
- Czy znajdziesz sobie tutaj nowego wybranka ?
- Kiedyś na pewno będę musiała zapomnieć o przeszłości i żyć przyszłością.A moja przyszłość jest tutaj.
- Jakie są twoje zainteresowania ?
- Uwielbiam śpiewać i tańczyć.W Miami zajmowałam się tym zawodowo.
- Co lubisz ?
- Uwielbiam zwierzęta.Te małe stworzonka są całym moim życiem.Chcę pomagać zwierzakom i będę starała się wcielić ten plan w życie.
- Dzięki , nie ma więcej pytań.
Wyszłam z sali.Poszłam na górę do swojego pokoju.Spojrzałam na zegarek.Była 17.30.Przebrałam się i wyszłam z domu.Skierowałam się do hotelu a potem zapytała o numer 52.Zapukałam.Otworzył mi Austin.
- Przyszłaś - powiedział i uśmiechnął się.
Skinęłam głową i weszłam do środka.Blondyn zamknął drzwi i stanął naprzeciw mnie.Patrzeliśmy sobie w oczy.Matko , jak ja go kocham...Powoli zaczęliśmy się do siebie zbliżać.Blondyn namiętnie mnie pocałował.Odwzajemniłam gest.Teraz już nic się nie liczyło - tylko ja i on.Cały świat przestał istnieć... I co potem ? Obudziłam się wtulona w Austina.Matko , co ja zrobiłam ?
--------------------------------------------------------------------------------------------
I... jest ! Jak wam się podoba ?? Dałam Auslly na zakończenie , żeby was przeprosić za to że rozdział tak późno.I teraz OGROMNA prośba do was.Pilnie potrzebuję pomocy przy następnym rozdziale.Nie mam na niego pomysłu.Chcę , aby ktoś mi pomógł trochę rozkręcić akcję , ale żeby na razie nie było auslly.Jeśli ktoś ma jakiś pomysł (najlepiej cały rozdział) niech napisze komentarz - wtedy podam maila.Albo od razu wysyłajcie na e mail - jeśli ktoś zna.Oczywiście do niczego was nie zmuszam - po prostu proszę was o pomoc.A więc do napisania - bye ;*
Co do rozdziału:Akcja się rozkręca.Super piszesz.Naprawdę mi się podoba.Koniec był superowwwyyyy.Czekam na next
OdpowiedzUsuńJej zarąbisty, jak chcesz skąplikować to Ally może zajść potem w ciążę. Nie powie o tym nikomu. Potem Laura pójdzie z nią do lekaża bo zobaczy że wymiotuje i ona sie tam dowie o jej stanie, Ally nie bedzie chciała powiedzieć Austinowi, Laura i babcia Ally nie bedą wiedziały co robić. I jak??
OdpowiedzUsuńZgadzam się
UsuńFajny pomysł :)
UsuńDzieki,potem mogło by byc tak źe ze stresu by poroniła czy cos w tym stylu, ale nie musiałoby być. Nie chce bardzo kopiować filmu.
UsuńNiee... Lepiej nie dawac jeszcze ciazy... To bylo by byt banalne i wszystko zniszczylo ..cala atmosfere ... Moze niech Ally wstanie z lozka gdy Austin bedzie jeszcze spal i zostai mu krotki liscik ze go kocha ale to co zrobili bylo bledem poniewaz i tak nie moga byc razem potem ally pojdzie na spotkanie z kandydatami ale caly czas przed oczami bedzie miala twarz Austina .. W koncu Laura jej powie , ze odpowiedniejszy jest Harry ..wybiora sie na spacer na plaze i Ally zobaczy tam Austina ,siedzacego na piasku calego we lzach ... Ally bedzie chciala do niego podejsc ale pojawi sie zgraja reporterow i zaczna zadawac pytania o krolewskiej parze i wgl xddd Austin to zobaczy i odejdzie... Gdy wroca do palacu Laura oglosi ,ze dzis wydaja przyjecie zarecyznowe ,ze wszystko juz jest zalatwione .. Na przyjeciu nieoczekiwanie pojawi sie Austin ... Ally wgl nie bedzie wiedziala o co chodzi ,ale zobaczy u jego boku piekną mi lady ally powie harremu zeby sie przeszli przez przypadek natkna sie na Austina i mi lady (nie nazwalam jej xddd ) poznaja sie i wgl.. Potem ally pojdzie sama do ogrodu gdzie natrafi sie na austina siedzacego przy fontannie podejdzie do niego i sie troche pozprzeczajazaczna sie gonic i oboje wpadna do fontanny ,gdy juz z niej wyjda bedac cali mokrzy Austis przyciagnie do siebie Ally tak ze beda sie stykali cialami i ja namietnie pocaluje .. Ta odwzajemni pocalunek ale po chwili sie opamieta i oburzona odejdzie.. Wroci na przyjecie jej babcia sie zapyta czy chce wiedziec o co chodzi a ally na to ze raczej nie ... Ally wroci do palacu zeby sie przebrac w holu spotka Laure , ktora powie jej ,ze Ally musi sie badziej zapoznac z Harrym bo Harry czuje sie oburzony ,ze jego przyszla zona tak malo czasu z nim spedza i wgl.. Aly pojdzie do niego i go przeprosi porozmawiaja a on ja pocaluje...niestety ally nie poczuje tego co przy pocalunku z Austinem .. hohoho ale sie rozpisalam xddd mam nadzieje ,ze chociaz troche Cie zainspirowalam ... Zycze weny i mam nadzieje ze jakos to wykorzystasz oczywiscie moga byc bledy ale to dlatego ,ze jestem na telefonie i nie za bardzo umiem pisac takie opowiadania xdd ale coz tak jakos mnie natchnelo ..wiec zycze weny xoxo ;* /Gisia.
OdpowiedzUsuńMi osobiście podoba wersja pierwsza ale ty droga Gosiu byś pisała świetnego bloga i nie przyjmuje zaprzeczenia więc mam nadzieje że założysz i go nam podasz np. w komach na tym blogu chyba że Lilian ma coś przeciwko
UsuńP.S
Mam nadzieje że Lilian nie będzie zła że Gosia może wykorzystać troche tego bloga i dodam że uwielbiam ten blog
Ups źle przeczytałam Gisia sorry
UsuńA ja się nie zgadzam - bardziej podoba mi się drugi pomysł.Ok , tutaj mam 2 pomysły jeszcze jeden mam na mailu - coś na pewno wymyślę :D Dziękuję wszystkim za pomysły i wielką pomoc.
UsuńJejku naprawde tak sadzicie ? Dziekuje bardzo ! ;* pomysle nad zalozeniem bloga , ale nie obiecuje bo jak wiecie nauka -,- ale zblirzaja sie ferie ! Wiec bede miala duzo czasu . Dziekuje ! Az mi sie cieplej na serduszku zrobilo ! <3 / Gisia.
UsuńŚwietny pomysł, ja jednak postanowiłam nie pisac dokładnie co w filmie, a to jest akurat ewidentna scena z filmu. Choć mimo wszystko spoko. :-)
Usuńfajne ale szkoda że na następne rozdziały planujesz rozbić auslly
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D + wpadni do mnie.
OdpowiedzUsuńSuper kiedy next???
OdpowiedzUsuń