Obudziłam się.Spojrzałam w bok - Austin jeszcze spał.Zamknęłam oczy.W mojej głowie pojawiła się masa wspomnień.. Najpierw moment w którym zostaliśmy parą , nasz pierwszy pocałunek.Potem te wszystkie chwile w których Austin był dla mnie ogromnym wsparciem.Nasze rozstania , w gniewie , w złości.. Ale zawsze się godziliśmy , zawsze.I wierzę że zawsze tak będzie.Spojrzenie tych czekoladowych oczu , delikatne pocałunki , ramiona w których zawsze czuję się bezpiecznie... Ciepły głos , bujne blond włosy , subtelny dotyk.To wszystko powróciło do mnie tak nagle , niespodziewanie.Czy to coś znaczy ? Może tylko to że się bardzo kochamy , może to znak że to prawdziwa miłość ? Ale może być to też oznaka katastrofy , wodospadu łez i ból nie do opisania... Nagle poczułam że ktoś delikatnie mnie dotyka.To uczucie , tylko jedna osoba budzi we mnie tyle emocji jednocześnie.Powoli otworzyłam oczy.Widząc nad sobą spokojną twarz Austina na mojej tworzy pojawił się promienny uśmiech.
- Z czego się cieszysz ? - zapytał swoim melodyjnym głosem.
- Z tego , że jesteś przy mnie - odparłam zatracając się w jego czekoladowym spojrzeniu.
Na twarzy chłopaka od razu pojawił się piękny uśmiech.
- Chodź moja księżniczko - powiedział obejmując mnie.
Wtuliłam się w niego.
- Austin.. - szepnęłam mu do ucha.
- Tak ? - zapytał spoglądając mi w oczy.
- Jak bardzo mnie kochasz ? - zapytałam choć domyślałam się jaka będzie odpowiedź.
Chłopak uśmiechnął się.
- Ally , umiesz policzyć gwiazdy na niebie ? - zapytał.
- Nie - odparłam pewnie.
- A ziarenka piasku na plaży ? - zadał kolejne pytanie.
Pokręciłam przecząco głową.
- A krople wody w oceanie ? - zadał 3 już pytanie.
- Też nie - odparłam ponownie.
- No widzisz - delikatnie odgarnął włosy z mojej twarzy - Tak jak nie można policzyć gwiazd na niebie czy kropel w oceanie , tak nie można zliczyć jak bardzo cię kocham - powiedział ze skupieniem wpatrując się w moje oczy.
Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech.Lekko zbliżyłam się do chłopaka i musnęłam jego usta.Blondyn odwzajemnił pocałunek.Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie.Austin wstał i podał mi rękę.Delikatnie ja chwyciłam i już po chwili stałam na przeciwko blondyna.
- Idę się ubrać - zakomunikował mi i zniknął za drzwiami.
Usiadłam na łóżku.Mój wzrok padł na zdjęcie w szklanej ramce przedstawiające mnie i Austina.Uśmiechnęłam się.Od razu przypomniała mi się chwila w której zostało wykonane - byliśmy na pikniku z Dezem i Trish.Weszłam na drzewo ale nie umiałam zejść.Wtedy Austin też wszedł na drzewo i przekonywał mnie pół godziny że mogę skoczyć , że nic mi się nie stanie.W końcu mnie przekonał i szczęśliwie zeszliśmy z gałęzi.Moje rozmyślania przerwał Austin który właśnie wrócił do naszego pokoju.
- Ja idę się przejść - oznajmił wyciągając z szafy dżinsową kurtkę.
- A gdzie ? - zainteresowałam się.
- Dez i Trish właśnie przeprowadzili się do Londynu , żeby być bliżej nas.Dez poprosił mnie żebym pomógł mu poprzenosić meble - odparł ubierając buty.
- I ja nic o tym nie wiem ? - zapytałam rozczesując włosy.
- Chcieli nam zrobić niespodziankę i nic nie mówili - odparł blondyn.
- Okej , to pa - cmoknęłam go w policzek.
- Pa Allyś - odparł wychodząc z pokoju.
Wzięłam ubrania i powędrowałam do łazienki.Wykąpałam się i wysuszyłam włosy.Ubrałam się po czym usiadłam przed toaletką.Wzięłam delikatny cień i pomalowałam powieki.Rzęsy podkreśliłam maskarą a na usta nałożyłam delikatnie różowy błyszczyk.Włosy rozczesałam i lekko podkręciłam.Gdy byłam gotowa wyszłam z łazienki.Wróciłam do pokoju i spojrzałam na zegarek , który wskazywał 11.
*Następnego dnia , 20*
Austina od rana nie ma.Poszli z Dezem na siłownię.Ja od rana siedzę u Trish , zrobiłyśmy sobie dzień urody.
- Ale Trish , ty na pewno się na tym znasz ? - zapytałam niepewnie siadając na fotelu.
- O nic się nie bój.Pracowałam w studiu urody już 8 razy - odparła mieszając maseczkę.
- No okej.. - odparłam.
Postanowiłam zaufać swojej przyjaciółce.W końcu wszystko wyszło dobrze.Pożegnałam się z czarnowłosą i opuściłam jej dom.Powoli szłam w stronę pałacu , robiło się ciemno.Przechodziłam małą polanką kiedy zauważyłam Austina.Był wściekły...
- Co się stało ? - zapytałam zdziwiona.
- Mam dość ! - warknął rzucając we mnie gazetą.
Zdziwiona podniosłam magazyn z ziemii.Zajrzałam do środka.Austin Moon , ukochany księżniczki Allyson Dawson ma romans z ich przyjaciółką - Trish De la Rosą - przeczytałam w myślach po czym spojrzałam na blondyna.
- Mam dość ! - powtórzył z jeszcze większą wściekłością.
- Ale dlaczego wyżywasz się na mnie ? Co ja mam z tym wspólnego ? - zapytałam spokojnie.
- Przez ciebie codziennie jestem na okładce jakiegoś szmatławca ! To twoja wina ! Gdybyś nie była jakąś durną księżniczką wszystko byłby normalnie ! - krzyczał a mi zrobiło się przykro.
- Skoro tak ci to przeszkadza to po co ze mną jesteś ?! - krzyknęłam wściekła.
- Nie wiem ! Wygląda na to że nie powinnyśmy być razem ! - krzyknął w złości.
W moich oczach zebrały się łzy.
- Wczoraj mówiłeś że mnie kochasz - powiedziałam ze łzami w oczach.
- No i co z tego ? Miłość to przereklamowane uczucie ! Nigdy nie powinienem przylatywać do Londynu ! Po co cię szukałem ? - warknął nie przejmując się moimi uczuciami.
- Przecież nie wiedziałeś że tak będzie , tak samo jak ja ! - krzyknęłam.
- No właśnie , nie wiedziałem ! Ale to był błąd , wielki błąd.Największy w całym moim życiu.. Lepiej byłoby gdybym cię nie szukał , wtedy może wróciłabyś do Miami.. - mówił gorzko ale mu przerwałam.
- Dobrze , że nie wróciłam a ty tu przyjechałeś.Przynajmniej dowiedziałam się jaki jesteś naprawdę - powiedziałam spokojnie czując łzy na policzkach - Nienawidzę Cię - powiedziałam gorzko przez zaciśnięte zęby.
Zdjęłam pierścionek który dostałam od Austina na urodziny i rzuciłam nim gdzieś daleko.Zaczęłam powoli iść w stronę pałacu nie przejmując się swoim wyglądem.
- Ally , ja... - Austinem chyba nagle coś ruszyło.
Ale ja nie potrafiłam mu wybaczyć.Nie chciałam.Usłyszałam za sobą jego kroki.
- Nie idź za mną ! - krzyknęłam przez łzy przyspieszając kroku.
Odgłosy za mną ucichły.Zaczęłam biec.Wpadłam do pokoju.Moje spojrzenie padło na zdjęcie o którym wczoraj tak myślałam.. Chwyciłam je i z wściekłością rzuciłam nim o ziemię.Usiadłam przy fortepianie i zaczęłam grać.Przez łzy nie widziałam klawiszy ale moje palce same znajdowały odpowiednie ułożenie... Już nic nie będzie tak jak dawniej.. Tym razem nie potrafię zapomnieć , nie potrafię wybaczyć...
--------------------------------------------------------------------------------
Hej , hej :) Jestem z kolejnym rozdziałem pod którym mam nadzieję zobaczyć więcej komentarzy.
Cóż.. Pewnie mnie teraz zabijecie , bo zrobiłam z Austina potwora (Aż sama się sobie dziwię o.O)
A więc.. Nom.. Muszę się streszczać , za chwilę zamykają a ja muszę jeszcze lewy paszport wyrobić i z kumplami z zagranicy się skontaktować.Także ten..
Rozdział mi się podoba , szczególnie końcówka.Uwielbiam takie dramaty *-* No to co - komentujcie ! Czekam i się niecierpliwie :D
Do napisania !
Superooowyyyy rozdzialik.Szkoda,że Austin to taki potwór,ale sielanka wiecznie trwać nie morze.No i niech Ally mu nie wybacza,niech się postara.No a potem Ally nie będzie się do Austina odzywała,zostaną przyjaciółmi itd.Ale to tylko moje wymysły i fantazje
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Ryczę :'( Dlaczego? Dlaczego mi to robisz?! Masz rację, zabiję!
OdpowiedzUsuńNiech się zesra ten Austin. Niech mu nie wybacza. Takie błędy? Pfff. A taki fajny facet był.
Czekam na next!
Wiesz co z Austin potwora robić?! Rozdział spk. Ale niech do siebie wrócą. Pliss...
OdpowiedzUsuńAch będzie rozpacz przez kilka nextów ,następnie będzie chciał się zabić i znowu razem :))) Więc i tak będą razem ;** mega ,oraz czekam na next ;P
OdpowiedzUsuńSUPER, MEGA twój blog jest super przeczytałam całęgo i zalewam się łzami kiedy next PS jestem nowa ale postaram się komentować jak najczęściej :*
OdpowiedzUsuńAhh jakiś ty aniołek xD Już wiem! Już mam pomysł na piosenkę! Rozumiem! (tak jak mówiłam xD) Spodoba ci się ;) Mega rozdział. Widzę, że coraz lepiej ci idzie i gratuluję :D czekam na next :*
OdpowiedzUsuńOoooo kuuuuuźwaaaa :O JAKI SKURWIEL (sorry za wyrażenie XD) Z NIEGO! -___- jak można mówić tak do własnej dziewczyny? ;/
OdpowiedzUsuńAle podoba mi się ta akcja ;3 Czekam na nowy :D
Świetny :)
OdpowiedzUsuńO Boże!!!! Jaki zajebistyyyyyyyyyyy
OdpowiedzUsuńChcę następnyyyy
Terazzzzz :D
Kiedy next? Ja to muszę, słyszysz? MUSZĘ wiedzieć teraz! Ja mam pisać w czwartek test z matmy (nic nie ogarniam ;]) i nie będę mogła się skupić!
A co do rozdziału... Austin? Zawiodłam się na tobie. xD
Takie piękne były słowa Austina: to o tych gwiazdach, kroplach...
OdpowiedzUsuńJAK ON MÓGŁ DO ALLY POWIEDZIEĆ TAKIE RZECZY??!!! Ach...
Czekam na next :)
Czekam!!!
OdpowiedzUsuńZajebisty!
OdpowiedzUsuńNwm, co napisać bo następny rozdział już jest, ale ja nie chcę mieć braków w komach xD