niedziela, 30 marca 2014

Rozdział 74 - I forgive, but never forget. I miss you and wait for you.

Ocknęłam się jakiś czas później.Było już ciemno.Usiadłam na trawie i rozejrzałam się.Po prawej stronie spał Austin z Lessie na twarzy , która również spała.Po lewej leżały konie.Zaśmiałam się cicho.Delikatnie zdjęłam suczkę z twarzy blondyna i włożyłam ją do koszyka który wzięłam ze sobą.Na szczęście się nie obudziła.No i teraz co zrobić z Austinem ? Westchnęłam i szturchnęłam go lekko w rękę.
- Jeszcze 5 minut mamo.. - mruknął przewracając się na drugi bok.
Wtedy zaczęłam się śmiać i obudziłam chłopaka.
- Co ? Co się dzieje ? - zapytał pół przytomny.
- Wstawaj , już ciemno - powiedziałam z uśmiechem.
- A.. No okej - powiedział wstając z ziemi co jeszcze bardziej mnie rozbawiło.
- Z czego się śmiejesz ? - zapytał zdziwiony.
- Masz zielone ciuchy - powiedziałam przez śmiech.
- Shit.. - mruknął.
- Dobra , wracajmy już - powiedziałam nadal lekko rozbawiona.
Chłopak skinął głową i wsiadł na swojego konia.Uczyniłam to samo biorąc Lessie.Wolnym kłusem wróciliśmy do zamku.Zostawiliśmy konie w stajni.
- To pa - uśmiechnęłam się..
- Czekaj chwilkę , mam dla ciebie zaproszenie - powiedział uśmiechnięty wręczając mi kopertę.
- Na co ? - zapytałam biorąc ją do ręki.
- Na mój koncert - uśmiechnął się.
- Bardzo bym chciała przyjść , ale nie mam pojęcia czy się wyrobię.. Mam spotkanie na 17 a widzę że koncert jest na 17.. - powiedziałam smutno.
- Spokojnie.Jak będziesz mogła to przyjdziesz - uśmiechnął się promiennie.
- Okej , spróbuję się wyrwać - zaśmiałam się i cmoknęłam go w policzek - Pa - uśmiechnęłam się.
- Pa - odparł.
Wróciłam do zamku.Weszłam na górę i do swojego pokoju.Położyłam Lessie w jej posłaniu.Suczka od razu zwinęła się w kłębek i usnęła.Poszłam do łazienki i wykąpałam się.Ubrałam piżamę i wróciłam do pokoju.Położyłam się i niemal natychmiast usnęłam.Następnego dnia obudziłam się koło 8 rano.Dałam Lessie wodę oraz karmę.Podeszłam do szafy i wyjęłam strój na dzisiaj czyli lekką sukienkę , beżowe buty na koturnach i mój ulubiony naszyjnik.Poszłam do łazienki.Założyłam bieliznę , potem sukienkę , buty i naszyjnik.Zeszłam na śniadanie.
- Ally ! - krzyknęłam Kate.
Odwróciłam się.
- Tak ?
- To spotkanie dzisiaj o 17 został odwołane , masz wolny wieczór - powiedziała w biegu i poleciała dalej.
Uśmiechnęłam się.Więc mogłam spokojnie iść na koncert.Dzień minął wyjątkowo szybko.Koło 14 zadzwoniłam do Trish.
- Cześć , idziecie na koncert Austina ? - zapytałam gdy przyjaciółka odebrała.
- Tak , właśnie się miałam szykować.Ty też idziesz ? - odpowiedziała radośnie.
- Idę.Wpadnij do mnie co się przygotujemy - zaproponowałam.
- Okej , zaraz będę - zaszczebiotała - to pa.
- Pa.
Po chwili drzwi mojego pokoju przekroczyła czarnowłosa.O 16.45 byłyśmy gotowe.Ja miałam na sobie żółtą sukienkę z lekkim marszczeniem.Moja przyjaciółka założyła niebieską posypaną brokatem.Włosy miałam podkręcone lokówką.Spsikałam je lakierem z brokatem i ładnie błyszczały.Moja przyjaciółka miała włosy spięte w koka i również spsikane lakierem.Postanowiłyśmy już wyjść i spotkać się z Dezem na miejscu.Wyszłyśmy z zamku i wsiadłyśmy do limuzyny.Droga upłynęła nam w czasie miłej rozmowy.Po 20 minutach byłyśmy na miejscu.Wysiadłyśmy z pojazdu i skierowałyśmy się do dużej hali w które rozbrzmiewały już dźwięki muzyki.Weszłyśmy do środka gdzie czekał już Dez.Przywitaliśmy się i zajęliśmy dobre miejsce przy scenie.Po chwili rozbrzmiała głośniejsza muzyka.Ale była inna.. Zazwyczaj są to jakieś radosne kawałki , a ta melodia była smutna.. Po chwili na scenie pojawił się blondyn.Podszedł do mikrofonu ze spuszczoną głową.. Byłam zdziwiona , z resztą tak jak wszyscy.
- Witajcie.. - powiedział słabym głosem - Widzicie że ten koncert jest inny.. Jest inny ponieważ jest tutaj wyjątkowa osoba - wtedy skierował wzrok na mnie - I dla niej jest ten koncert.. Nie wiem czy to można nazwać koncertem , sami ocenicie.Ta piosenka.. Okropnie skrzywdziłem tą osobę i.. Wiem , że ona nie ma prawa mi wybaczyć.. Ale nie potrafię wyrzucić z głowy wspólnych wspomnień , chwil radosnych i smutnych , tego wszystkiego co razem przeżyliśmy.Ta piosenka jest krótkim przypomnieniem tego wszystkiego o czym nie potrafię i nie chcę zapomnieć.. - wszystko mówił cicho nie spuszczając ze mnie wzroku.
Po skończeniu przemówienia podszedł do stojącej obok gitary , wziął ją i wrócił na poprzednie miejsce.Usiadł na wcześniej przygotowanym stołku.Zaczął grać pierwsze akordy co jakiś czas patrząc mi w oczy.Już po chwili z jego ust wydobyły się słowa piosenki.
- Being here without you is like hearing last song

I'm lying in bed and everything reminds me you
All the memories is going through my mind
Every single thing which I never said but I wanted

I'm walking on clouds cause I'm still thinking about you
If somebody gets under my skin she'll burn, yeah
Cause you're part of me and I can't replace you

I'm looking at photographs which we've taken
I'm going back to all the places where we've been
And I wanna be there with you forever

Every song, every tear, happiness and sadness
It's dissappearing with you, but I'll never forget you
I promise it you today

Being here without you is like hearing last song
Not loving you is just impossible
Not seeing your face is like writing last song
Not loving you is just impossible
You'll always be my last song. Forever and ever
You're my last song

Being here without you is like hearing last song..

Po piosence wszyscy bili brawo.Wszyscy oprócz mnie.. Stałam i jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w blondyna.On to zauważył.Zszedł ze sceny i podszedł do mnie.Ze zdziwieniem patrzyłam jak bierze mnie za rękę i gdzieś prowadzi.Posłusznie poszłam za nim.Po chwili byliśmy za sceną.Wtedy Austin zatrzymał się i spojrzał mi głęboko w oczy.Nic nie mówiąc przyciągnął mnie do siebie.
- Przepraszam.. - szepnął mi do ucha.
Oderwałam się od niego i delikatnie się uśmiechnęłam.
- Wybaczyć jest sztuką, ale to wcale nie znaczy, że się zapomniało o krzywdach. Tylko silni ludzie to potrafią - powiedziałam patrząc mu w oczy.
- A czy ty jesteś na tyle silna żeby mi wybaczyć ? - zapytał z nadzieją z głosie.
- Jestem - uśmiechnęłam się lekko.
Nagle Austin spoważniał i zaczął się powoli do mnie zbliżać.Kiedy dzieliło nas kilka milimetrów odwróciłam głowę..
- Nie potrafię.. - szepnęłam patrząc w bok.
Z moich oczu momentalnie zaczęły lecieć łzy.
- Hej.. - szepnął delikatnie odwracając moją głowę w swoją stronę - Nie płacz.. - powiedział z delikatnym uśmiechem.
- Nie jesteś zły ? - zapytała zdziwiona.
- A za co ? Nie jesteś gotowa , ja to rozumiem.Chciałbym tylko wiedzieć..
- Tak , kocham Cię - przerwałam mu lekko się uśmiechając.
Blondyn odwzajemnił gest.
- Ally , ja muszę ci coś powiedzieć... - powiedział nagle cicho.
- Tak ? - spojrzałam mu w oczy.
- Ten koncert dzisiaj.. On.. Ten koncert rozpoczyna trasę.. Po USA... - mówił cicho nie patrząc na mnie.
Byłam zdziwiona.Bardzo zdziwiona..
- Ty.. Ty wyjeżdżasz ? - zapytała ale przecież wiedziałam jaka będzie odpowiedź..
- Tak.. Dostałem bardzo korzystną propozycję.. Ciągle nie mogę uwierzyć że Ciebie przy mnie nie będzie... - mówił a w jego oczach błyszczały łzy.
- Muszę zostać.. Strasznie chciałabym jechać z tobą , wiesz o tym.. - mówiłam cicho patrząc w podłogę - Ja chcę jechać z tobą ! - krzyknęłam jak mała dziewczynka i rzuciłam się w jego ramiona.
- Wiem Allyś , wiem.. - powiedział cicho.
Nagle obok nas pojawił się duży bus z którego wysiedli.. Trish i Dez.. Na busie widniał duży napis : Austin Moon.Przyjaciele podeszli do nas.
- To.. Wy jedziecie z Austinem ? - zapytałam zdziwiona.
- Tak Ally.. - powiedziała cicho Trish - Ty nie jedziesz prawda ? - zapytała smutno.
Pokiwałam przecząco głową.Przyjaciółka mocno mnie przytuliła.
- Będę strasznie za Tobą tęsknić - powiedziała do mnie i wsiadła do busa.
Spojrzałam na Deza.Rudy płakał , strasznie płakał..
- Ally ! - krzyknął biegnąc w moją stronę po czym mocno mnie przytulił.
- Dez.. Tlenu..Mi.. Brakuje.. - wysapałam.
Przyjaciel puścił mnie.
- To ja już pójdę.. Idę płakać w samotności ! - krzyknął zanosząc się płaczem.
Zaśmiałam się cicho.Wtedy spojrzałam na Austina i nasze spojrzenia się spotkały.Powoli szliśmy w soją stronę.Będąc metr od siebie obje podbiegliśmy i mocno się przytuliliśmy.Nie puszczając blondyna spojrzałam mu w oczy.
- Pocałuj mnie - powiedziałam pewnie.
- Ale.. - zaczął niepewnie.
- Chcę Cię pamiętać.. - powiedziałam cicho.
Blondyn zbliżył się do mnie i delikatnie mnie pocałował.Odwzajemniłam gest.
- Przecież przyjaciele też mogą się co jakiś czas pocałować - powiedziałam z uśmiechem odrywając się od niego.
- Zgadzam się - również się uśmiechnął.
- To.. Pa - uśmiechnęłam się słabo.
- Zadzwoń - powiedział wsiadając do busa.
- Zadzwonię - odparłam szczerze.
Chwilę później drzwi się zamknęły a pojazd odjechał.I co ja teraz zrobię ? Jak sobie poradzę bez tych , dzięki którym ostatnie 2 lata mojego życia były tak wspaniałe ?
-----------------------------------------------------------------------------
Napisałam kolejny rozdział :-) Jest długi więc myślę że będziecie zadowoleni.Tłumaczenia piosenki nie dodaję , bo zwyczajnie mi się nie chce xD Twórcą piosenki jest oczywiście Allysa <3 Jest także twórcą cytatu Ally o wybaczaniu :-) Nie będę się rozpisywać , bo nie ma za bardzo o czym.Życzcie mi powodzenia na sprawdzianie 6-klasitów :3
Pa aniołki <3
MA BYĆ 10 KOMENTARZY

12 komentarzy:

  1. czekam na nexta =P
    Rozdział cudny

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh moja piosenka :D Ahh mój cytat :D #YAY!! :D
    To z tym pocałunkiem ściągnęłaś ode mnie xD Jeszcze nie skończyłam pisać, a ty już na bloga xD
    Tak wybaczam ci :D
    Co do rozdziału jest boski <3 Serio się zruszyłam <3 Dlaczego jestem romantyczką? xD
    Czekam na next, anielico moja :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały rozdział popłakałam się jak mała dziewczynka :'( Smutno mi teraz. Ale rozdział zajebisty, czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG. Ryczę, tak jak na finale drugiego sezonu. Jak możesz?
    Będę płakać, aż nie dasz next'a.
    Wiec dawaj szybko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudo! Na końcu miałam łzy w oczach. Ahh . Czekam na następny rozdział ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia na sprawdzianie :)
    Będę we wtorek trzymać za ciebie kciuki ;)
    Co do rozdziału: piękny jak finał 2 sezonu :)
    Tyle że się pocałowali ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. .Next! Prędko ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodki ;** Ale mnie wkurzyłaś tym wyjazdem!! GRR ;____; Masz, coś z tym zrobić, bo będę baaaardzo wściekła!
    Oczywiście ty wiesz, jak mnie udobruchać: naturalnie pocałunkiem Auslly ;D I przez ciebie przypomniałam sobie finał 2 sezonu A&A. Chce mi się ryczeć! ;cc
    No i też ci życzę powodzenia Patty! <333 W sumie sobie też ;/ Boże, jak ja nie chcę tego pisać! ;___;
    Zresztą nieważnie ;p
    Czekam na next ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Aaa! CUDOWNY CUDOWNY I JESZCZE RAZ CUDOWNY!
    Austin wyjechał? I Trish i Dez? Może wrócą? Oby! Ja chce next! Genialny rozdział.
    Mogłabym się popłakać, ale się powstrzymałam. :D
    Też mam jutro test 6 klasisty! Koszmar...
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  10. Booooooski!!! Piękny i Cudny!
    Loffciam tego bloga!!!
    Prędko next!
    Vanessa ;)

    OdpowiedzUsuń