sobota, 31 sierpnia 2013

Rozdział 17 - Miłość na zawsze

 ( Oczami Ally )
Naprawdę nie wiedziałam co robić.
- Austin , odezwij się.Proszę... - mówiłam ze łzami w oczach.
- Ally , nie mogę uwierzyć że to zrobiłaś.
- Ale daj mi chociaż wytłumaczyć !
- Dobra.Mów.
- On się na mnie rzucił.Ja tego nie chciałam ! Nie widziałeś że się szarpałam ?
Wtedy przyszedł mój ratunek , Trish.
- Cześć Ally.Bardzo mi przykro że ten chłopak się na ciebie rzucił - powiedziała i usiadła obok nas na ławce.
- Widziałaś to ? - zapytałam z niedowierzaniem.
- No , tak.A co , Austin ci nie wierzy ? - spojrzała wymownie na blondyna.
- Skąd , jak ja bym mógł nie wierzyć Ally... - powiedział speszony.
Obie się zaśmiałyśmy.
- Tak się ciesze że mi wierzysz - powiedziałam i przytuliłam się do chłopaka.
- Ja też - odparł.
Siedzieliśmy tak aż do dzwonka.Po lekcjach jak zwykle poszłam do domu.Odrobiłam lekcje i zeszłam do sklepu.O 18 zaczęłam zamykać sklep.Stanęłam za ladą i zajęłam się papierkową robotą.Drzwi jeszcze nie zamknęłam.Nagle do sklepu wszedł brunet , który zaatakował mnie w szkole.
- Hej , baby - powiedział wchodząc do sklepu.
- Zostaw mnie w spokoju ! - powiedziałam , wychodząc zza lady.
I to był błąd.Chłopak rzucił się na mnie i zaczął całować.Zauważyłam , że do sklepu wchodzi blondyn.
- Austin ! - krzyknęłam , zbierając resztę sił.
Chłopak wbiegł go sklepu i odciągnął ode mnie bruneta.Potem , no potem się pobili.Po jakiejś chwili brunet wybiegł ze sklepu.Austin od razu do mnie podszedł.Przytuliłam się do niego.
- Nic ci nie jest ? - zapytał z troską.
- Nie , a tobie ? - powiedziałam , odklejając się od niego.
- Nie.Najważniejsze , że tobie nic nie zrobił - powiedział i znowu mnie przytulił.
- Dziękuję - szepnęłam.
- Wiedz , że zawsze możesz na mnie liczyć - odparł z uśmiechem.
- Poczekaj , zamknę sklep i pójdę się położyć - odparłam.
Zamknęłam drzwi i wróciłam do blondyna.Dałam mu rękę i poszliśmy na górę.Położyłam się.
- To ja już pójdę , pa Ally - powiedział i wstał.
- Pa - odparłam.
Zamknęłam oczy i od razu zasnęłam.Rano ubrałam się w to :
 ( Od Autorki : Bez bluzy )
I jak co dzień poszłam do szkoły.Dzień minął spokojnie.Wróciłam do domu.W sklepie czekali na mnie rodzice.
- Tak ? - zapytałam , wchodząc do budynku.
- Chcemy ci coś powiedzieć - ogłosił ojciec.
- Kupiliśmy firmę z ropą ! - ogłosiła mama.
- To super ! - wykrzyknęłam i przytuliłam się do nich.
- I tutaj mamy do siebie sprawę.Muszą wysłać statek , a podobno jest przeciek.Jedź tam i sprawdź wszystko.
- Ok.
Potem rodzice przekazali mi wszystkie informacje i razem z Austinem poszłam do portu.Blondyn zaczekał na mnie na brzegu.Ja poszłam na statek i weszłam do pomieszczenia z towarem załadunkowym.Sprawdziłam i wszystko już było okej.Podeszłam do drzwi i nacisnęłam klamkę.Drzwi nie chciały się otworzyć.
- Zacięło się - powiedziałam zła sama do siebie.
Zaczęłam wołać o pomoc ale nikt nie odpowiadał.Nagle poczułam dym.Dotarło do mnie , że na statku jest pożar.Po chwili ogień wybuchł a statek się zawalił.Wpadłam do wody...

CDN
W następnym rozdziale :
Czy Ally przeżyje ?

Miłość do nie właściwych osób

To , to takie opowiadanko niezwiązane z rozdziałami.
*************************************************************************************
Ally i Austin mają po 24 lata.Właśnie wychodzą za mąż.Zawsze byli najlepszymi przyjaciółmi i nadal komponują piosenki.Teraz urządzają wspólny ślub.Przecież zawsze wszystko robili razem.Ally wychodzi za niejakiego Krisa Barta.Austin poślubi Marie Lauren.Był dzień ślubu.Ally w pięknej białej sukni , Austin w eleganckim garniturze.Wchodzą razem do kościoła.Stoją przy księdzu naprzeciw swoich wybranków.
- Jeśli ktoś ma coś przeciwko zawarciu tych małżeństw niech mówi teraz , lub zamilknie na wieki - zabrzmiały słowa księdza.
- Ja ! - Da się usłyszeć z dwóch końców kościoła.
Z jednej strony stoi Nicol Rowan (czyt. Rołan ). Po drugiej stronie wstał Benjamin Dexter.
- Nicol , proszę o zabranie głosu - mówi ksiądz.
- Kris zdradził Ally , ze mną - mówi dziewczyna.
Ally daje z liścia w twarz Krisowi.Ten ucieka z kościoła.
- A ty , Ben ? - pyta ksiądz.
- Marie zdradziła Austina , ze mną - mówi mężczyzna.
Marie wybiega z kościoła.Austin i Ally zwracają się ku sobie.
- Wiesz Ally , ja zawsze cię kochałem.Tylko bałem ci to powiedzieć - wyznał blondyn i spuścił głowę.
- Austin , ja też cię kocham - odparła Ally.
- Czyli będzie ślub ? - zapytał zdezorientowany ksiądz.
Austin pytającą spojrzał na brunetkę.
- Tak - powiedziała dziewczyna z uśmiechem.
Nadszedł moment pocałunku.Był on długi i namiętny.I..? Tak ! Żyli długo i szczęśliwie :)

czwartek, 29 sierpnia 2013

Nowy odcinek

Nowy odcinek Austina & Ally pojawi się u nas już 7 września czyli... w moje urodziny ! Bardzo mi miło z tego powodu.Będzie to odcinek pod tytułem Couples & Careers.W tym odcinku Austin i Ally pójdą na randkę i niestety ze sobą zerwą.Ale producenci podali informację , że fani Auslly będą zadowoleni z 3 sezonu.Prawdopodobnie wrócą do siebie w odcinku Tunes & Trials, po tym, jak Austin napisze piosenkę o Ally.Dlatego ogólnie jestem zadowolona.A już niedługo w USA odcinek Family & Feuds o rodzinie Deza.Także jestem dobrej myśli i głęboko wierzę że miłość Austina i Ally jednak przetrwa.

Notka

Ze względu na to , że zgłosiła się tylko jedna osoba odwołuje konkurs.Powtarzam , odwołuję konkurs.


~ Wasza Lilian

wtorek, 27 sierpnia 2013

Notka

Nikt się nie zgłosił do konkursu... Jestem trochę zawiedziona.Dlatego też nie czekam dłużej i piszę rozdział 17.Jeśli ktoś się zgłosi , to wtedy zobaczymy.A i jeszcze takie drobne ogłoszenie.Od dzisiaj będę zamieszczała różne informacje na temat Austina i Ally.

~ Wasza Lilian

Rozdział 16 - To nie tak jak myślisz

( Oczami Ally )
Siedzieliśmy tak i długo rozmawialiśmy.
- Austin , okazało się że został nam jeszcze rok liceum.Jutro wracamy do domów - powiedziałam z uśmiechem.
- Naprawdę ? Extra ! - powiedział Austin i przytulił mnie.
Do późnej nocy rozmawialiśmy.O wszystkim.W końcu poszliśmy spać.Rano szybko wstałam , najwcześniej ze wszystkich.Ogarnęłam się i założyłam to :
Cóż , co tu opowiadać.Było zwyczajnie.Wszyscy wstali , ogarnęli się.Razem zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do taksówki.Całą drogę rozmawialiśmy.W końcu dotarliśmy na miejsce.Przywitałam się z rodzicami i wszystko im opowiedziałam.Bardzo się ucieszyli , że zostaję jeszcze rok w domu.Razem z Autinem , Dezem i Trish spędziliśmy bardzo miły dzień.Wieczorem , wykończona od razu zasnęłam.Rano był pierwszy dzień szkoły.Wybrałam ten zestaw :
Spakowałam książki , wzięłam torbę i zeszłam na śniadanie.Wstałam od stołu i wyszłam z domu.Po chwili doszłam do szkoły.Podeszłam do szafki i wyjęłam książki.Schowałam je i zamknęłam szafkę.Nagle koło mnie pojawił się jakiś brunet.
- Cześć , maleńka - powiedział i uśmiechnął się kiczowato.
- Nie jestem tobą zainteresowana - odparłam i chciałam przejść.
Lecz ten zatrzymał mnie i pocałował.Nie mogłam się wyrwać.Kontem oka zauważyłam Austina.Gdy to zobaczył , wybiegł ze szkoły.Wtedy zaczęłam szarpać się mocniej.
- Puszczaj ! - krzyknęłam i odbiegłam od niego.
Wybiegłam ze szkoły i zauważyłam że blondyn siedzi na ławce.Podeszłam do niego.
- Austin ja...
- Daruj sobie - powiedział i odwrócił głowę.
- Ja naprawdę nie...Daj mi wytłumaczyć...
- Nie ma co tłumaczyć.Zdradziłaś mnie... Jak mogłaś ?
- Austin , ja naprawdę...
- Skończ już !
- Austin , ja cię kocham ! Jak mam ci to udowodnić ?! - mówiłam przez łzy.

CDN
W następnym rozdziale :
Austin zobaczył coś , co zmieniło jego nastawienie w stosunku do Ally.Czy da jej wytłumaczyć , że ona tego nie chciała ? A może oznacza to koniec wielkiej miłości ?

Konkurs

Tak jak obiecałam , po 15 rozdziale mam dla was niespodziankę.Jak widzicie po tytule , jest to konkurs.Na czym on polega ? Już wszystko wyjaśniam.

O co chodzi : W komentarzu pod tym postem zgłaszacie się.Po 24 godzinach zapisuję tych , którzy się zgłosili.Pojawi się informacja z moim adresem e-mail.Będziecie na niego wysyłać swoje opowiadania , które będą dalszym ciągiem 16 rozdziału.Wybiorę jedno najlepsze.
Nagrody : Nagrodą będzie pojawienie się waszego opowiadania na moim blogu*. Druga nagroda to napisanie wraz ze mną jednego opowiadania.

Czekam na wasze zgłoszenia do jutra , godziny 13.


* Wasze opowiadanie pojawi się na blogu , jeśli naprawdę mi się spodoba i będę miała pomysł na jego dokończenie.Jeśli opowiadanie nie będzie miało sensu i będzie pozbawione ortografii - nie pojawi się na moim blogu.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Rozdział 15 - Tak daleko

( Oczami Austina )
Nie wiedziałem co powiedzieć.Ally była dla mnie wszystkim , ale od lat marzyłem o tej trasie koncertowej.Postanowiłem spróbować przekonać Ally , Deza i Trish do wyjazdu.Chociaż...Już jutro było rozpoczęcie roku , a potem studia.Tak , już w tym roku.Mamy szczęście , jesteśmy na tym samym kierunku.Ale jeśli wyjadę , zawalę studia... Muszę ich przekonać żeby pojechali ze mną.
- Ally , błagam cię ! Ta trasa trwa cały rok , nie wytrzymam tyle bez ciebie , Deza i Trish ! Pojedźcie ze mną.Tylko przy was czuję się bezpiecznie.Chcę spełniać marzenia z przyjaciółmi.
Ally zamyśliła się.
- Pojadę z tobą ! - oznajmiła.
- Tak ! - krzyknąłem i przytuliłem ją.
- Teraz musisz przekonać jeszcze pozostały - powiedziała brunetka.
- Okej , idę z nimi pogadać.
- Dobra , ja popracuję nad piosenką.
Skinąłem głową i zszedłem na dół.Wszystko opowiedziałem moim przyjaciołom i zgodzili się jechać razem ze mną.Tak się cieszę ! Od razu zadzwoniłem do Jimmiego i powiedziałem mu o tym.Okazało się , że wylatujemy jutro do Nowego Jorku.Od razu poinformowałem o tym resztę.Potem poszedłem do swojego domu i powiedziałem o wszystkim rodzicom.Potem wysłałem reszcie sms , że moi się zgodzili.Po chwili dostałem od wszystkich odpowiedź , że ich rodzice też wyrazili zgodę.Poszedłem spać.Rano wstałem , ogarnąłem się , zjadłem śniadanie i poszedłem do Sonic Booma.Od razu zauważyłem , że Ally na mnie czeka.Była ubrana tak :
Gadała z Trish , która miała na sobie to :
Dez stanął obok nich i włączył się do rozmowy.Wszedłem do środka.
- Cześć Austin - zawołała Ally i podeszła do mnie.
Przytuliłem ją , a ona z radością odwzajemniła gest.Przywitałem się z Dezem i Trish.Potem wzięliśmy nasze bagaże i wsiedliśmy do taksówki.Po 15 minutach dotarliśmy na lotnisko.Weszliśmy do budynku , kupić bilety.
- Ej , poczekajcie chwilę.Tam jest Jimmy , pogadam z nim chwilę i kupimy bilety , ok ? - zapytałem.
- Spoko - odparli.
( Oczami Ally )
Usiedliśmy na ławce.Nagle zauważyłam 2 dziewczyny z koszulkami z logo naszej uczelni.
- Zobaczcie , to będziemy my za rok - powiedziałam z uśmiechem.
- Chyba że Austin będzie musiał nakręcić film albo wyjechać na koncert - odparła Trish.
Wszyscy posmutnieliśmy.Podjęliśmy pewną decyzję.Po 15 minutach przyszedł Austin.
- To jak , idziemy ? - zapytał.
- Austin , my... - zaczęłam.
- Tak ?
- Naszym marzeniem od dawna było studiowanie razem.Ty nie możesz w tym roku , bo jedziesz w trasę koncertową.I nie wiadomo co będzie za rok.Może będziesz chciał zagrać w filmie albo nagrać płytę... - wydusiłam to z siebie na jednym wdechu.
- Nie pojedziecie ze mną ? - Austin posmutniał.
- Wybacz nam , ale nie - powiedziała Trish.
Zrobiliśmy przytulasa.
- To my zostawimy was samych - powiedział Dez i razem z Trish poszli do taksówki.
- Będę za tobą strasznie tęsknić - powiedziałam i przytuliłam się do Austina.
- Ja za tobą też - odparł.
Długo się przytulaliśmy.Potem równie długo i namiętnie się całowaliśmy.To była romantyczna chwila.Ale wszystko co pięknie , kiedyś się kończy.Oderwaliśmy się od siebie.W milczeniu wzięłam walizkę i odeszłam.Żadne z nas nie mogło nic powiedzieć.Doga do uczelni minęła nam w milczeniu.Weszliśmy do naszego czteroosobowego pokoju i zajęliśmy łóżka.Wszyscy się rozpakowaliśmy i poszliśmy spać.
( Oczami Austina )
Doleciałem do Nowego Jorku i zameldowałem się w hotelu.Rozpakowałem swoje rzeczy i poszedłem spać.Cały pierwszy miesiąc spędziliśmy w Nowym Jorku.Minął bardzo szybko.Kiedy mieliśmy już wyjeżdżać , coś zrozumiałem.Wsiadłem w samolot.Dotarłem na miejsce i wszedłem do środka.Podszedłem do recepcji i zapytałem o interesującą mnie sprawę.Potem poszedłem we wskazanym przez recepcjonistkę kierunku i zapukałem do drzwi.Otworzyła mi brunetka.
- Cześć , jestem Austin.Będę z wami mieszkał przez następne 3 lata studiów.
Ally piszcząc rzuciła mi się na szyję.Zaraz za nią wyjrzeli Dez i Trish.Trish przytuliła się do mnie i Ally a Dez przybił mi piątkę.Weszliśmy do pokoju.

CDN
W następnym rozdziale :
Austin wrócił ! Wszyscy bardzo się z tego cieszą , ale... No właśnie , przecież zawsze jest jakieś
 ale...

 CZYTASZ = KOMENTUJESZ

Notka

Bardzo wam dziękuję za 1000 wyświetleń.Szczerze , nie spodziewałam się tego.Bardzo się cieszę że komentujecie i czytacie mojego bloga.To dla mnie ogromne wsparcie.Z okazji 1000 wyświetleń , mam dla was przygotowaną niespodziankę.Jaka ? Dowiecie się zaraz po 15 rozdziale.Ten zatem już niedługo.Jeszcze raz serdecznie dziękuję , oby tak dalej !

~ Wasza Lilian

Rozdział 14 - Trasa Koncertowa

( Oczami Ally )
Rano wstałam i jak co dzień zajrzałam do szafy.Jutro był pierwszy dzień szkoły.Wybrałam to :
Ubrałam się , zjadłam śniadanie.Ogólnie wykonałam poranne czynność.Zeszłam na dół i otworzyłam sklep.Do niego wpadła Trish , mówiąc :
- Kto pracuje w Ciuchlandzie ?!
Zaśmiałam się.O 12.30 przyszedł Austin.
- Hej - przywitałam się.
- Cześć , gotowa ?
- Jasne - odparłam i wyszłam zza lady.
Zawołałam mamę żeby popilnowała sklepu i razem z Austinem ruszyliśmy w kierunku wytwórni płytowej.W końcu doszliśmy na miejsce.Budynek prezentował się pięknie.W środku też było cudownie.Usiedliśmy w poczekalni.
- Ciekawe co Jimmy chciał od nas obojga - powiedział Austin.
- Nie wiem , może chce wydać ci drugą płytę ?
- Może..
Po chwili usłyszeliśmy głos sekretarki :
- Możecie wejść.
Pchnęłam drzwi i weszliśmy do dużego , ładnie urządzonego biura.
- Usiądźcie - Jimmy wskazał ręką 2 krzesła przed jego biurkiem.
Usiedliśmy na wskazanym miejscu.
- A więc Austin , chciałbym zaproponować ci trasę koncertową !
Austin szeroko otworzył usta.
- Ale czad ! - krzyknął.
- Ally , chciałbym żebyś pojechała z Austinem.Zajęła byś się dekoracjami i mogłabyś występować z Austinem.Wasi przyjaciele też mogli by jechać.Ten rudowłosy jest całkiem niezłym reżyserem.A ta z czarnymi włosami zajęła by się organizacją koncertów.Oczywiście macie czas aby to przemyśleć.
- Em... Odezwiemy się - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
Całą drogę milczeliśmy , analizując wszystko w głowie.Doszliśmy do mojego domu i poszliśmy do mojego pokoju.
- Austin , ja nie mogę z tobą jechać... - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Ale dlaczego ?
- Nie mogę zostawić szkoły , mam dużo pracy w sklepie... Tak mi przykro...

CDN
W następnym rozdziale :
Czy Ally rzeczywiście nie pojedzie z Austinem , czy ich związek to przetrwa ? Co powiedzą Dez i Trish ? Czy Austin wyjedzie sam ?


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

niedziela, 25 sierpnia 2013

Notka

Bardzo was przepraszam , ale miałam kłopoty z internetem i nie mogłam się zalogować.Nowy post pojawi się albo dzisiaj do południa albo dopiero jutro.Całe popołudnie mnie nie ma , więc no nie wiem jak to będzie.Zobaczę.Jeszcze raz bardzo przepraszam.

piątek, 23 sierpnia 2013

Rozdział 13 - Myślę tylko o Tobie

 ( Oczami Ally )
- Em... Ja...Przepraszam... Nie powinnam... - zaczęłam się jąkać.
- Ally , teraz widzę że nadal mnie kochasz.Dlaczego ze mną zerwałaś ?
- Nie udawaj ! Widziałam cię z inną dziewczyną ! - mój głos był ostrzejszy.
- Z jaką dziewczyną ? O co ci chodzi ?
- Weź przestań ! - warknęłam i odwróciłam się napięcie.
Pobiegłam do swojego domu.
- Ally , czekaj ! - Austin cały czas za mną biegł.
Ale ja nie zamierzałam się zatrzymać.Pobiegłam do swojego domu i zaszyłam się w swoim pokoju.Jednak musiałam zejść na dół , popilnować sklepu.Usiadłam na ławce obok Ttrish.
- Bardzo mi przykro - powiedziała i przytuliła mnie.
Ona dobrze wiedziała co się stało.Nagle Austin pojawił się przy barierce i zaczął śpiewać.Ta scena wyglądała tak :
- A-austin , ja.. - chciałam coś powiedzieć ale Austin położył mi palec na ustach.
- Ci...
Zaśmiałam się.
- Chodź tu do mnie - powiedział.
Przytuliłam się do niego.
- Ale... Ja widziałam cię z inną dziewczyną...
- Rudowsłosą ?
- Tak !
- To moja kuzynka , Nicol ! Przyjechała do Miami na tydzień i chciała się ze mną spotkać !
- A... Przepraszam...
Austin przytulił mnie mocno do siebie.
- Nigdy więcej nie wyciągaj pochopnych wniosków , dobrze ?
- Tak - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Kocham Cię , Austin
- Ja ciebie też - powiedział blondyn i namiętnie mnie pocałował.
To była najlepsza chwila w moim życiu.Do czasu... Kiedy się od siebie oderwaliśmy , zobaczyłam tę samą rudą dziewczyną , co poprzednio.
- O zobacz , twoja kuzynka idzie - powiedziałam do Austina i stanęłam za ladą.
- Faktycznie - powiedział i uśmiechnął się.
Dziewczyna weszła do sklepu.
- Hej Nici - powiedział i uściskał ją.
- Cześć Austin - powiedziała uradowana.
Dziewczyna wyglądała tak :
- Nici , poznaj Ally.Moją dziewczynę - powiedział z uśmiechem blondyn.
Wyszłam zza lady i podałam jej rękę.
- Ally - powiedziałam z uśmiechem.
- Nicol - odparła , podając mi rękę.
- To ja już będę lecieć - dodała z uśmiechem i wyszła ze sklepu.
- Austin , chodźmy popracować nad piosenką - powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
Usiedliśmy przy pianinie.Nagle zadzwonił mój telefon.
- Przepraszam - powiedziałam i wzięłam go do ręki.
Na wyświetlaczu widziałam napis " Jimmy Star ". Zaskoczona , odebrałam.
( Rozmowa )
Jimmy : Ally Dawson ?
Ally : Tak , to ja.Słucham ?
J : Chciałbym się spotkać z tobą i Austinem , jutro.
A : Dobrze , o której ?
J : O 13 wam pasuje ?
A : Tak , do zobaczenia.
J : Do widzenia.
- Kto dzwonił ? - zapytał Austin gdy odłożyłam telefon.
- Jimmy.
- Jimmy Star ?
- Tak , chce się jutro z nami widzieć.
- Aha , to chyba fajnie - powiedział i zaśmiał się.
- Tak.
Do wieczora pisaliśmy piosenkę.Mieliśmy już zwrotkę i refren.Umówiliśmy się na jutro.Poszłam spać.

CDN
W następnym rozdziale :
Czego producent muzyczny może chcieć od Ally ? A może to sprawa dotycząca Austina ? Czy chce wydać mu drugą płytę ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 12 - Niespodzianka

( Oczami Ally )
Zamarłam.Z głośników wciąż leciała piosenka.Szybko wstałam z krzesła i pobiegłam do swojego domu.Słyszałam jeszcze tylko jak blondyn żegnał się z fanami.
- Ally , czekaj ! - krzyknął.
Zatrzymałam się.
- Przepraszam cię że tak zareagowałam... Przecież to nie twoja wina.
- Tak , pewnie.Przecież nie wziąłem tej płyty celowo... - Austin mówił nerwowym głosem.
- Wcale cię o to nie oskarżam.
- To było celowo.
- Co ?! Jak mogłeś ! - odwróciłam się ale chłopak złapał mnie za rękę.
- Przepraszam... - blondyn zrobił smutną minę.
Cóż , nie umiem się na niego gniewać...
- Ech... Już dobrze... Ale co teraz zrobimy ?
- Dostałaś brawa , spodobał im się nasz duet.
- Co z tego ? Przecież nie wystąpię !
- Musimy porozmawiać , ale nie tutaj.Chodźmy do ciebie - powiedział.
- Okej.
Ruszyliśmy w kierunku mojego domu.Weszliśmy do środka i poszliśmy na górę.Usiedliśmy na łóżku.
- Słucham - powiedziałam.
- Ally , ja wiem że boisz się sceny.... Ale dasz sobie radę ! Pamiętasz jak Dez kręcił film , a ja bałem się parasolek ?
Skinęłam głową.
- Ja przezwyciężyłem swój strach i zabiłem kraba !
- Czyli co ? Radzisz mi żebym weszła na scenę i zabiła kraba ?
Oboje się zaśmialiśmy.
- Nie.Wejdź na scenę i zabij swój strach.Poradzisz sobie , cały czas będę przy tobie.
- Dobrze.Ale... Austin , ja chciałam ci coś powiedzieć...
- Tak ?
- Ja... To jest dla mnie bardzo trudne ale... ale musimy ze sobą zerwać..
- Co ?! Dlaczego ?!
- Ja... Ja nie chcę być dla ciebie ciężarem i przeszkadzać ci w twojej karierze...I...
- Ally , co ty gadasz ? Nigdy mi nie przeszkadzałaś i nie przeszkadzasz !
- Austin , zostańmy przyjaciółmi...
- Jasne...To do jutra... - wstał z łóżka.
Pierwszy raz w jego oczach widziałam łzy.Podszedł do drzwi ale odwrócił się jeszcze raz i powiedział :
- Pamiętaj że zawsze będziesz dla mnie najważniejsza.Dużo ważniejsza od mojej kariery...
Gdy wyszedł , usiadłam skulona na łóżku i rozpłakałam się.Ale przecież musiałam to zrobić... Lepiej ja niż on... Płakałam jeszcze przez godzinę , nie mogłam się z tym pogodzić... Potem poszłam spać.Rano wstałam i zajrzałam do szafy.Miałam ochotę ubrać znoszony dres i zaszyć się w domu.Ale przecież nie mogłam go zawieść jeszcze bardziej.Wybrałam to :
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie.Cały czas myślałam o Austinie... Wybiła 12 więc wyszłam z domu.Po 15 minutach byłam na miejscu.Czekał już na mnie Austin.Weszłam za kulisy.
- I jak ? Możemy nadal być przyjaciółmi ? - zapytałam niepewnie.
- Tak - powiedział i przytulił mnie.
Nie było w tym nic niezwykłego , dawniej przytulaliśmy się praktycznie cały czas.
- Ally , chciałem zapytać...
- Wchodzimy - urwałam.
Austin spuścił głowę i weszliśmy na scenę.Zaśpiewaliśmy :
Zbiegliśmy ze sceny.
- Zrobiłam to ! Pokonałam lęk przed sceną ! - wykrzyknęłam uradowana i przytuliłam się do Austina.
Odkleiłam się od niego ale nadal trzymaliśmy się za ramiona.
- Zawsze wiedziałem że dasz sobie radę - powiedział blondyn.
- Cieszę się że byłeś tam ze mną.Jejku to było niesamowite , czuję że mogłabym zrobić wszystko. - odparłam.
- Ja wiem że mogę zrobić wszystko , jeśli tylko jesteś przy mnie - odparł Austin.
I... To było silniejsze od nas... Pocałowaliśmy się...

CDN
W następnym rozdziale :
Dlaczego Ally zerwała z Austinem ? Czy ten pocałunek oznacza , że wciąż coś do niego czuje ? Czy znów będą razem ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

środa, 21 sierpnia 2013

Nie czytacie...

Widzę , że chyba nie czytacie mojego drugiego bloga... Jest tam bardzo mało komentarzy... Dlatego chciałabym powiedzieć parę słów.Ja wiem , że nie chce wam się przy każdym poście pisać komentarzy.Ale wtedy widzę że ktoś czyta mojego bloga , że kogoś to interesuje.Ale przede wszystkim mogę poznać waszą opinię.Dlatego proszę , piszcie komentarze.Są one dla mnie ogromnym wsparciem i motywacją.A wracając do mojego drugiego bloga.Tam już w ogóle nie komentujecie.Dlatego proszę o komentarze i jeszcze raz podaję adres do mojego drugiego bloga :

http://historiastelli.blogspot.com/

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 11 - Miami - moje miasto

- Allyson Dawson , co ty tu robisz ?! - warknął mój ojciec.
- Uciekłam z tej szkoły , nie mogłabym tam wytrzymać.Tutaj są ludzie których kocham... - powiedziałam i spuściłam głowę.
Do oczu napłynęły mi łzy.Rodzice , ku mojemu zdziwieniu po prostu mnie przytulili.
- A-ale jak to ? - zapytałam nie mogąc uwierzyć.
- Córciu , wcale nie chcieliśmy abyś szła do tej szkoły - powiedział mój tata.
- Okazało się , że można się wypisać po prostu nie przychodząc na pierwszy dzień - dodała z uśmiechem mama.
- Czyli mogę zostać w Miami ?
- Tak - odparli zgodnie.
Zapiszczałam i rzuciłam się w stronę moich przyjaciół.Przez dłuższą chwilę przytulaliśmy się.Potem zostaliśmy sam w pokoju , gdyż moi rodzice wyszli do kuchni.
- Tak się cieszę ! - wykrzyknęła Trish.
- Ja też ! Przecież w naszej drużynie zabrakłoby szaraczka ! - krzyknął Dez.
Wszyscy złowrogo na niego spojrzeli.
- No co ?? Przecież to tylko żarcik !
Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- Brakowałoby mi was - powiedziałam i przytuliłam się do przyjaciół.
To , wbrew pozorom był bardzo radosny dzień.
- Teraz chcielibyśmy popracować z Austinem nad piosenką - powiedziałam , wstając.
- Okej - odparła Trish i pociągnęła Deza za rękę , w stronę drzwi.
 Usiedliśmy przy pianinie.
- Cieszę się że zostałaś - powiedział blondyn i spojrzał mi w oczy.
- Ja też - odparłam i odwróciłam się w stronę instrumentu.
- Ally ?
- Tak ?
- Może napiszemy duet ?
- Ale po co ? Przecież nigdy razem nie wystąpimy...
- No tak , ale mógłbym zaśpiewać go z inną piosenkarką , a może kiedyś z tobą...
- Ze mną raczej nie , ale dobrze.Zaczniesz ?
- Mhm - odparł i zaczął grać :
Mówiłem - kocham Cię aż tak
Mówiłem - wszystko Tobie dam
Mówiłem - zawsze tylko Ty

Zastanowiłam się chwilę i dokończyłam :
A ja wierzyłam Ci
Myślałam "tak to właśnie Ten"
Myślałam wszystko o Nim wiem
Myślałam nie zawiodę się
Austin dokończył :

A to był zwykły blef
A potem zaśpiewaliśmy razem refren :
Nie kłam, że kochasz mnie
Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak,
że nie znajdą nas.
Kochanie, wiem w co grasz, ta pokerowa twarz
nic nie da bo ja, już mówię pas.

( narrator )
Ally :
Kłamałeś, że wyśniłeś mnie
Kłamałeś : "Tylko Ciebie chcę".

Austin :
Kłamałaś : serce wszystko wie
Ono zdradziło Cię

Razem :
Nie kłam, że kochasz mnie
Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak,
że nie znajdą nas.
Kochanie, wiem w co grasz, ta pokerowa twarz
nic nie da bo ja już mówię pas.

Nie kłam, że kochasz mnie

Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak,
że nie znajdą nas.
Kochanie, wiem w co grasz, ta pokerowa twarz
nic nie da bo ja już mówię pas. 

( Oczami Austina )
To było cudowne , Ally naprawdę ma talent.Szkoda że nikt nigdy nie usłyszy jej głosu.
- Austin ? - z zamyśleń wyrwał mnie głos brunetki.
- O - powiedziałem , zupełnie nie przemyślanie.
Ally zaśmiała się.Jak ja lubię jej śmiech...
- Skończyliśmy - powiedziała dziewczyna i wyjęła płytę z nagrywarki.
- Jutro mam wywiad , gdzie masz płytę w moją nową piosenką ? - zapytałem , wstając od pianina.
- Na półce , wszystkie są podpisane.
- Okej - powiedziałem.
- Poszukaj jej , a ja zejdę na dół do sklepu.
- Oki - odparłem i dziewczyna wyszła z pokoju.
Podszedłem do pułki.Zauważyłem na niej płytę z naszego duetu.Wtedy wpadłem na genialny pomysł ! Szybko wziąłem odpowiednią płytę i zszedłem na dół.
- Ally ,  muszę już lecieć.Spotkamy się jutro , pa.
- Pa - odparła dziewczyna.
Poszedłem do domu.Szybko zjadłem kolację i poszedłem spać.Następnego dnia byłem bardzo zadowolony ze swojego pomysłu.Ubrałem się i zszedłem na śniadanie.Po zjedzeniu 2 tostów i wypiciu szklanki soku pomarańczowego , poszedłem do swojego pokoju.Wziąłem płytę i poszedłem do Ally.
- Hej - przywitałem się.
- Cześć.
Brunetka wyglądała pięknie.Miała na sobie to :
 ( Od Autorki : Bez tej szarej bluzki )
- To co , gotowa ? - zapytałem.
- Jasne - odparła i wyszła zza lady.
Objąłem ją ramieniem i poszliśmy na miejsce koncertu.Czekali tam już Dez i Trish.Ally zajęła miejsce obok nich a ja poszedłem za kulisy.Dałem DJ-owi płytę i wyszedłem na scenę.
- Witajcie ! Przedstawiam wam moją nową piosenkę !  - wykrzyknąłem.
Z głośników poleciały słowa piosenki , którą nagraliśmy wczoraj z Ally :

I said - I love you so
I said - I will give you everything
I said - always only you
and I believed you
I was thinking "yes it is this"
I was thinking I know everything about him
I was thinking I won't be disappointed
And it was just a bluff

Don't lie that you love me

Don't lie, that you will take me somewhere far away,
so they won't find us.
Honey, I know what you play, the poker face
will not do anything because I already speak the belt.

You lied that you dreamed me

You lied "I want only you".
You lied: the heart knows everything
It betrayed you

Don't lie that you love me

Don't lie that you will take me somewhere far away,
so they won't find us.
Honey, I know what you play, the poker face
will not do anything, because I already speak the belt.

Don't lie that you love me

Don't lie that you will take me somewhere far away
so they won't find us.
Honey, I know what you play, the poker face
will not do anything, because I already speak the belt. 

( Od Autorki : Ta jest po angielsku , wcześniej dałam po polsku żebyście ją rozumieli )
Ally zrobiła przerażoną minę...
CDN
W następnym rozdziale :
Austin wziął złą płytę , i głos Ally usłyszał milion ludzi.Czy to pomyłka , czy zamierzona czynność ? Czy Ally wybaczy Austinowi ? A może faktycznie nie zrobił tego celowo ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Przepraszam

Przepraszam was , że tak dawno nie było nowego rozdziału.Ale wczoraj cały dzień byłam poza domem , a przed wczoraj też mnie nie było.Dlatego postaram się napisać jak najszybciej.

piątek, 16 sierpnia 2013

Rozdział 10 - Niemożliwe

* Oczami Ally *
Nagle oniemiała stanęłam.Mój stary znajomy wyglądał jak chłopak z mojego koszmaru !
- Co się stało ? - zapytał Austin.
- N-nic... Chodźmy - powiedziałam i pociągnęłam Austina za rękę.
- Cześć David - przywitałam go z udawanym uśmiechem.
- Cześć Ally - odparł David i wstał os stolika.
- Poznaj mojego chłopaka - gestem dłoni wskazałam blondyna.
Davidowi zrzedła mina.
- Austin - powiedział , wyciągając rękę.
- David - mruknął.
Usiedliśmy przy stoliku.
- Więc co to za ważna sprawa ? - zapytałam - śpieszymy się na koncert Austina.
Wtedy porozumiewawczo mrugnęłam do blondyna.David tego nie zauważył.
- A no tak - odparł - no...ja... - jąkał się.
- Wal śmiało - powiedziałam z uśmiechem.
Nieszczerym , ale na nic innego nie potrafiłam się zdobyć.
- No więc... Chciałem się tylko z tobą przywitać - powiedział , uśmiechając się.
- Okej.Więc chyba nie ma co dalej siedzieć - powiedziałam biorą do ręki moją torbę i wstając z krzesła.
- To pa - pożegnałam się.
- Pa - odparł David i ruszył w przeciwną stronę niż my.
- Uf , wybrnęłam - powiedziałam i zaśmiałam się.
- Tak , a ja nawet nie musiałem się odzywać ! - zaśmiał się chłopak.
Po chwili doszliśmy do mojego domu.Otworzyłam drzwi i w środku za ladą stał mój ojciec a koło niego mama.
- To świetna okazja żeby powiedzieć im , że nigdzie nie jadę - szepnęłam do Austina.
- Okej - odparł i usiadł na ławce obok Deza.
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć , do sklepu weszła Trish.
- Kto pracuje w cukierni " Słodkie Niebo " ?!
Zaśmiałam się.Podeszłam do rodziców.
- O hej córciu ! Czemu się jeszcze nie spakowałaś ? - zapytał mój ojciec.
- Zdecydowałam , że nie chcę wyjeżdżać do tej szkoły.Wolę zostać tutaj , w Miami - powiedziałam z uśmiechem.
- Nie Ally - powiedziała moja mama - zapisaliśmy cię i odwrotu już nie ma.Wrócić możesz dopiero po skończeniu szkoły , czyli za 4 lata.
Zamarłam.Moi przyjaciele stali za mną z dokładnie taką samą miną.
- A-ale jak to ? - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Przykro nam córeczko , nam też będzie ciebie brakowało - odparł mój ojciec.
Odwróciłam się w stronę moich przyjaciół.Zamknęłam oczy i przytuliłam się do nich.
( 4 dnu później , dzień wyjazdu )
Z niechęcią wstałam z łóżka.Otworzyłam szafę i wybrałam to :
Westchnęłam i poszłam do łazienki.Był przedostatni dzień wakacji.Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół.Czekali tam moi przyjaciele i mój tata.W milczeniu poszliśmy do samochodu.Nikt z nas nie wiedział co powiedzieć , więc milczeliśmy.Wtulona w Austina siedziałam na tylnym siedzeniu.Wiedziałam , że to będą nasze ostatnie chwile razem... W końcu dojechaliśmy na lotnisko.Lecz już w drodze wpadłam na świetny pomysł.Wysiadłam i pożegnaliśmy się.Udałam , że wsiadam do samolotu.Wysiadłam tylnymi drzwiami i poczekałam aż odjadą.Gdy już ich nie było , pobiegłam do taksówki.Zamówiłam powrót do domu.Byliśmy szybciej od nich , bo pojechaliśmy skrótem.Schowałam się w moim pokoju.Nie widzieli mnie.Po kilkunastu sekundach wszyscy moi przyjaciele weszli do mojego pokoju i usiedli na łóżku.
- Tak strasznie tęsknie za Ally - powiedziała Trish.
- Ja też - odparł Dez.
- Ja chyba najbardziej - dodał Austin i usiadł przy pianinie.
Ja tymczasem niepostrzeżenie wzięłam do ręki gitarę.Siedziałam w szafie.Wzięłam do ręki gitarę i zaczęłam grać oraz śpiewać :

- Czy to jest głos Ally ? - zapytała z niedowierzaniem Trish
- Dochodzi z szafy , może zostawiła nam jakieś nagranie ? - powiedział Austin.
Gdy usłyszałam że podchodzi do szafy , przestałam grać i wstałam.
- Ally ! - krzyknął uradowany blondyn i wziął mnie na ręce.
Usiadłam na łóżku i wszystko im opowiedziałam.Wtedy weszli moi rodzice...

CDN
W następnym rozdziale :
Co Ally zrobi gdy rodzice dowiedzą się , że uciekła ? Czy będzie musiała wrócić do Paryża ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 9 - Stary znajomy

* Oczami Ally *
- Ally , co się stało ? - zapytał zaniepokojony Austin.
- Dostałam sms'a od mojego starego znajomego...
- To super ! Co pisze ?
- Chce się spotkać w jakiejś ważnej sprawie...
- To chyba fajnie ? Dlaczego się nie cieszysz ?
- Bo zanim on wyjechał do Los Angeles , spotykaliśmy się.On chciał zapytać mnie , czy zostanę jego dziewczyną , ale nie zdążył.I boję się , że on nadal chce się ze mną spotykać...
- Nadal coś do niego czujesz ?
- Kiedyś myślałam że będziemy razem na zawsze.Ale teraz jestem inną dziewczyną , bardzo się zmieniłam i nie jestem już tą samą dziewczyną... Nic do niego nie czuję , ale boję się zranić jego uczucia.Nie chcę tego spotkania.
- Ally - blondyn przytulił mnie - chętnie pójdę z tobą - uśmiechnął się.
- Naprawdę ? - spytałam patrząc mu w oczy.
- Naprawdę - powiedział i pocałowaliśmy się.
- Wiesz , ja trochę boję się zasnąć... - powiedziałam gdy położyliśmy się.
- Dlaczego ?
- Wtedy , kiedy zasnęłam na ławce miałam straszny sen.Śniło mi się , że ktoś mnie zgwałcił i zaszłam w ciążę...
Chłopak przytulił mnie.
- Śpij.Ale pamiętaj , że cały czas jestem przy tobie - uśmiechnął się.
Odwzajemniłam gest.
- Dobranoc - powiedziałam i zamknęłam oczy.
- Dobranoc.
Noc minęła szybko.Nic mi się nie śniło , na szczęście.Rano wstałam wcześniej od Austina.Byliśmy sami , moi rodzice wyjechali na tydzień.Zajrzałam do szafy i wybrałam to :
Blondyn nadal spał , więc poszłam zrobić śniadanie.Najpierw zrobiłam jajecznicę.Potem tosty.Wyjęłam z szafki tacę i postawiłam na niej 2 talerze z tostami , po 2 na każdym.Obok postawiłam 2 talerze z porcją jajecznicy.Wyjęłam 2 szklanki i nalałam do nich soku pomarańczowego.Obie szklanki postawiłam na tacy i wzięłam mały wazonik.Z dużego wazonu z kwiatami wyjęłam małą różę i włożyłam ją do wazonika.Wzięłam tacę i poszłam do mojego pokoju.To nie do wiary , ale Austin nadal spał ! Postawiłam tacę na biurku i usiadłam na łóżku.
- Austin , wstawaj ! Spóźnisz się do szkoły ! - krzyknęłam.
- Jeszcze 5 minut , mamo... - mruknął blondyn.
- U mnie nie ma jeszcze 5 minut - powiedziałam ze śmiechem i ściągnęłam z niego kołdrę.
- Aa ! - krzyknął blondyn i otworzył oczy.
Ja nie mogłam powstrzymać fal śmiechu.Austin miał na sobie... bokserki w słoniki ! Ja nie mogę ! Ale się śmiałam.
- Ha ha ha... - mruknął i szybko włożył spodnie i koszulkę.
Potem złapał mnie w tali i rzucił na łóżko.Zaczął mnie łaskotać.
- Przestań ! - krzyczałam zaśmiewając się do łez.
W końcu przestał i pomógł mi wstać.
- Ze mną się nie zadziera - powiedział.
Oboje się zaśmialiśmy.Zjedliśmy śniadanie i poszliśmy na spacer do parku.Wróciliśmy , szybko wypiliśmy herbatę i poszliśmy do mojego pokoju.Spojrzałam na zegarek który wskazywał 12.30
- O matko ! - krzyknąłem - o 13 mam się spotkać z Davidem !
- To ten chłopak ? - zapytał.
- Tak.
- Okej , idź się ogarnąć a ja pościelę łóżko.
- Ok - odparłam i poszłam do łazienki.
Szybko ogarnęłam włosy i poprawiłam makijaż.Po 15 minutach wyszłam z łazienki.
- Idziemy ? - zapytałam.
- Tak.
Wyszliśmy z mojego domu.Dochodziliśmy do stolika , przy którym się z nim umówiłam.Nagle zamarłam...

CDN
W następnym rozdziale :
Co takiego zobaczyła Ally ? Jak to na nią wpłynie ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 8 - To tylko sen

 * Oczami Ally *
Siedziałam oniemiała na krześle.
- Dziękujemy - powiedziała Trish i pociągnęła mnie za rękę.
Wyszłyśmy z gabinetu.Na zewnątrz czekali Austin , Dez i mój ojciec.
- I co ? - zapytał Austin.
Ja nie odezwałam się.Nie mogłam... Trish tylko pokiwała głową.Austin mnie przytulił.W milczeniu dojechaliśmy do mojego domu.I co ja teraz zrobię ? Przecież ja jestem za młoda na dziecko ! A co z Austinem ? Nic już nie będzie takie same.Bez większego zastanowienia , ja i Austin poszliśmy a górę.Musieliśmy porozmawiać.Usiedliśmy na łóżku.
- Ally , wiem że to dla ciebie trudny moment ale...
- Wiem , musimy porozmawiać.Ale obiecaj mi coś.
- Co tylko chcesz.
- Nie zostawiaj mnie...
- Ally - Austin przytulił mnie - przecież wiesz że nigdy cię nie zostawię.
- A więc co robimy ? - usiadłam na przeciwko niego.
- Nie wiem...
- Może powinnam...
- Nie , nie zgadzam się - Austin chyba czytał w moich myślach.
Wiedział że myślałam o aborcji...
- Ale czy nie jesteśmy za młodzi na bycie rodzicami ? - zapytałam niepewnie.
- Jesteśmy Ally.Ale to dziecko nie jest niczemu winne.
- Masz rację... Ale , co będzie z nami ?
- Jak to co ? Przecież kochamy się i jakoś sobie poradzimy.Chyba że... - przerwałam mu.
- Kocham cię Austin.
- Ja ciebie też.
Wtuleni w siebie milczeliśmy z 10 minut.Potem , razem z moim ojcem i rodzicami Austina , postanowiliśmy że chłopak wprowadzi się do mnie.9 miesięcy minęło tak szybko.Był dzień porodu.Ubrałam się tak :
Razem z Austinem pojechaliśmy do szpitala.Po kilku godzinach urodziłam córeczkę.Nagle... Obudziłam się.Rozejrzałam się i zobaczyła że usnęłam w parku i że... że to był tylko sen ! Byłam naprawdę bardzo zdziwiona.Jeszcze bardziej zdziwiłam się , gdy obok zobaczyłam Austina.
- Hej skarbie , wyspałaś się ? - zapytał z uśmiechem.
- T-tak - odparłam i zaśmiałam się.
Poszliśmy do mojego domu.
- Może zostaniesz u mnie na noc ?
- Jasne Ally - odparł z uśmiechem.
Poszliśmy na górę.Przebrałam się w piżamę i położyliśmy się spać.Niespodziewanie dostałam sms-a.Zaniepokojona nadawcą sms-a , czytałam jego treść...



CDN
W następnym rozdziale :
Od kogo będzie sms i jakiej treści ? Dlaczego Ally będzie zaniepokojona ?

Rozdział 7 Jasna odpowiedź & Ciąża

* Oczami Ally *
Tak !! W końcu mnie o to zapytał ! Jejku ale się cieszę ! Ale zaraz , zaraz... Przecież ja mu jeszcze nie odpowiedziałam.
- Tak - odparłam i wtuliłam się w niego.
To był najpiękniejszy moment w moim życiu.
- Kiedy powiemy Dezowi i Trish ? - zapytałam.
- My już wiemy - powiedziała nagle Trish.
Odwróciłam się i zauważyłam że ona i Dez cały czas stali w progu.Zrobiliśmy przytulasa i zeszliśmy na dół.
- Słuchajcie , idę do parku - powiedziałam.
- Sama ? - zapytał Austin.
- Tak , muszę poszukać inspiracji - odparłam i zaśmiałam się.
Ruszyłam w stronę mojego ulubionego parku.Usiadłam na ławce pod drzewem i wpatrywałam się w kołyszące się na wietrze gałęzie.Nagle ktoś złapał mnie za nadgarstek i pociągnął , wymuszając żebym wstała.
- Puszczaj mnie ! - krzyknęłam.
Zobaczyłam jakiegoś bruneta , chyba w moim wieku.Lecz on nie zamierzał mnie puszczać.Zaciągnął mnie do ciemnej części parku , o której wiedział chyba tylko on.Chłopak przysunął się do mnie i zaczął mnie całować.Zaczęłam się wyrywać , oraz próbować krzyczeć ale dobrze wiedziałam że z nim nie wygram.Był dużo większy i silniejszy ode mnie.Zakleił mi buzię i związał ręce.Potem zaczął się rozbierać.Już wiedziałam co chciał zrobić...Zgwałcił mnie.I to bardzo boleśnie.W końcu wypuścił mnie , całą zakrwawioną i zapłakaną.Była północ.Nikogo o tej porze nie było na dworze.Szybko pobiegłam do mojego domu.Weszłam do środka i pobiegłam na górę.Zapaliłam światło i nie zwracając na nic uwagi usiadłam skulona na łóżku.Nagle ktoś mnie dotknął.Po całym zajściu byłam bardzo czuła na dotyk , więc od razu wyrwałam rękę i podniosłam głowę.Koło mojego łóżka stał Austin.Kiedy zobaczył w jakim jestem stanie , na jego twarzy widać było przerażenie.Nic nie mówiąc usiadł na łóżku i przytulił mnie.Ja wtuliłam się w niego i rozpłakałam się na dobre.Austin z pewnością domyślał się , co się stało.Siedzieliśmy tak z 10 minut.Kiedy przestałam płakać , Austin nie puszczając mnie zapytał.
- Kto ci to zrobił ?
- Nie wiem...
- Idź pod prysznic - powiedział.
Wstałam i podeszłam do szafy.Wzięłam piżamy i poszłam do łazienki.Zmyłam z siebie krew , łzy i jego dotyk... Przebrałam się i odświeżona wyszłam z łazienki.Wcale się nie zdziwiłam , gdy wchodząc do mojego pokoju zobaczyłam Austina.
- Zostaniesz ze mną ? - zadałam pytanie , choć znałam odpowiedź.
- Oczywiście - powiedział.
Usiadłam na jego kolanach i wtuliłam się w niego.
* Oczami Austina *
Biedna Ally.To nie do wyobrażenia , co musi teraz przeżywać.Dziewczyna szybko zasnęła.Delikatnie położyłem ją na łóżku.Położyłem się obok niej.Zasnęliśmy.Rano obudziliśmy się niemal w tym samym czasie.Brunetka nic nie mówiąc , przytuliła się do mnie.Odwzajemniłem gest.Nagle ktoś zapukał do drzwi.
- Ally , mogę wejść ? - usłyszeliśmy głos ojca dziewczyny.
Oboje wiedzieliśmy , że nie ma potrzeby ukrywać tego że nocowałem u Ally.Usiedliśmy na łóżku.
- Tak - odparła dziewczyna.
Mężczyzna wszedł do pokoju.
- A co to ma znaczyć ?! - zapytał lekko zdenerwowany.
Opowiedzieliśmy mu całą historię.Pan Lester był zdruzgotany.
- Ally , tak mi przykro - powiedział i przytulił brunetkę.
- Chyba się nie gniewasz , że Austin został ? - powiedziała odrywając się od niego.
- Nie.Ale musisz zrobić badania... - powiedział delikatnie.
- Tak wiem.Poczekajcie na mnie na dole , ubiorę się i do was zejdę.
- Okej - powiedzieliśmy równo i zeszliśmy na dół.
Ja również poszedłem do domu , przebrać się.Po 15 minutach wróciłem do domu Ally.Pan Lester stał za ladą.Usiadłem na ławce.Zadzwoniłem do Deza i opowiedziałem mu całą historię.Poprosiłem , aby wraz z Trish przyszli do Sonic Booma.
* Oczami Ally *
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy.Wybrałam to :
 ( Od autorki : Bez okularów.I od teraz będziecie widzieć , w co ubiera się Ally)
Zeszłam na dół.Czekali tam wszyscy moi przyjaciele i mój ojciec.Trish i Dez bez słowa podeszli do mnie i przytulili.Widocznie Austin im już o wszystkim powiedział.Wszyscy razem wsiedliśmy do samochodu mojego ojca i pojechaliśmy do szpitala.Gdy byliśmy już pod gabinetem , poprosiłam Trish aby weszła ze mną.Ona od razu się zgodziła i weszłyśmy do gabinetu.Po wykonaniu wszystkich badań usiadłam na krześle.Doktor pochylił się nad wynikami.
- Niestety doszło do zapłodnienia.
Wtedy cały mój świat legł w gruzach...


CDN
W następnym rozdziale :
Co Ally zrobi teraz , gdy jest w ciąży ? Jak zniesie to Austin ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

wtorek, 13 sierpnia 2013

Zapraszam !

Serdecznie zapraszam na mojego nowego bloga.Jest to historia pewnej dziewczyny , która na pozór jest zwykła nastolatką.Ale to się zmieni , gdy pozna Rossa Lyncha.Zapraszam do czytania :
http://historiastelli.blogspot.com/
Mam nadzieję że się wam spodoba.

Rozdział 6 - Zmiana decyzji & Piosenka

* Oczami Ally *
Austin zszedł ze sceny.
- Ally , nie ważne jak daleko stąd będziesz , wiedz że cię nie zapomnimy.
- Ale przecież nie będę daleko , z mojego domu do parku jest 20 metrów - zaśmiałam się.
Trish podeszła do mnie.
- To znaczy że... - nie pozwoliłam jej dokończyć.
- Nie jadę.Zrozumiałam , że moim marzeniem było robienie muzyki z przyjaciółmi.
Wszyscy się przytuliliśmy.
- Austin , piszę nową piosenkę.Chcę ci ją pokazać , chodźmy do mnie.
- Okej.
* Oczami Austina *
Szliśmy do domu Ally.Tak się cieszę że zostaje.Po chwili dołączył do nas Dez.
- A gdzie Trish ? - zapytała Ally.
- Mama kazała jej wracać do domu.
Doszliśmy do domu dziewczyny i poszliśmy do górę.Ja i Ally usiedliśmy przy pianinie , a Dez zajrzał do lodówki.
- Czy mogę..
Ally mu przerwała.
- Tak , weź sobie jogurt.
Po czym z wielkim uśmiechem usiadł na fotelu i pałaszował swą "zdobycz"
- Okej , mam już refren.Zagramy ?
- Okej , to gramy razem a ty zaśpiewaj.
- A ja pójdę na dół , popilnować sklepu - powiedział Dez i wyszedł z pokoju.
Ally zaczęła śpiewać :
Nie patrzę w dół
Na cienkiej linie
Trzymam się Twoich rąk...
Nagle przerwała , bo nasze ręce się dotknęły.Odwróciliśmy się twarzami do siebie.Nasze usta zbliżały się do siebie.W końcu się pocałowaliśmy.
- Austin , jaa... Ja nie powinnam i...przepraszam...
- Nie masz za co mnie przepraszać , ja też tego chciałem - powiedziałem uśmiechnięty.
- Ale przecież masz dziewczynę...
- No...
- Zapomnijmy o tym - powiedziała Ally.
- Jak mam o tym zapomnieć ? Ja będę szczęśliwy , gdy ty będziesz przy mnie...
Znów się pocałowaliśmy.
- Zerwiesz z Cassie ?
- Tak.
- Dobra , dokończmy piosenkę.
Tak oto powstała , prosto z naszych serc.Zatytuowaliśmy ją Nie patrz w dól.Brzmi ona tak :

Zgubić nas może,
Jedno spojrzenie w dół
Postaram się
Z resztek nadziei,
Uszyć bezpieczny strój
Ochronić Cię

Ściąga nas do ziemi coś,
Za najdrobniejszy błąd
Płacimy tym, co świat nam dał
Jak ruszyć dalej stąd?

Nie patrzę w dół
Na cienkiej linie
Trzymam się Twoich rąk
I mądrych słów.
Nie patrzę w dół,
Bo wierzę w to,
Że mamy w sobie tę moc

By iść przed siebie
Iść przed siebie
Iść przed siebie
Iść przed siebie

Idź, i nie daj się złamać
Już nigdy nie przestawaj, idź
Bądź niepokonana,
Utkana dla nas cienka nić,
Po której stąpamy,
Pod nami przeciwności tłum.
Idź dalej przed siebie
I nie spoglądaj w dół

Ściąga nas do ziemi coś,
Za najdrobniejszy błąd
Płacimy tym, co świat nam dał
Jak ruszyć dalej stąd?

Nie patrzę w dół
Na cienkiej linie
Trzymam się Twoich rąk
I mądrych słów
Nie patrzę w dół,
Bo wierzę w to,
Że mamy w sobie tę moc

By iść przed siebie
Iść przed siebie
Iść przed siebie
Iść przed siebie

Nie patrzę w dół,
Na cienkiej linie
Trzymam się Twoich rąk
I mądrych słów
Nie patrzę w dół,
Bo wierzę w to,
Że mamy w sobie tę moc

Nie patrzę w dół,
Na cienkiej linie
Trzymam się Twoich rąk
I mądrych słów
Nie patrzę w dół,
Bo wierzę w to,
Że mamy w sobie tę moc

By iść przed siebie
Iść przed siebie
Iść przed siebie
Iść przed siebie

Nie patrzę w dół
Na cienkiej linie
Trzymam się Twoich rąk
I mądrych słów
Nie patrzę w dół,
Bo wierzę w to,
Że mamy w sobie tę moc
- Ally ?
- Tak ?
- Czy zostaniesz moją dziewczyną ?

CDN
W następnym rozdziale :
Czy Ally się zgodzi ? Czy Austin i Ally nareszcie będą razem ? A co jeśli odmówi ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 5 - Wyajzd & Trudna Decyzja

* Oczami Austina *
- Ally , tak strasznie cię przepraszam... - powiedziałem.
Bo tylko tyle mogłem z siebie wydusić.Pobiegłem do pokoju Ally.Usiadłem przy pianinie.Wtedy przyszedł Dez.
- Wszystko zepsułem... Ona mnie teraz pewnie nienawidzi...
- Bardzo cię przepraszam , stary - odparł Dez.
- Chodźmy już do domu - powiedziałem i wolnym krokiem szedłem w stronę drzwi.Stanąłem.Na dole toczyła się rozmowa pomiędzy Ally i jej rodzicami.Wiem , że to nie ładnie , ale postanowiłem podsłuchać.
- Ally , tak nam przykro że impreza tak się skończyła - powiedziała jej mama.
- To przecież nie wina Austina - Ally próbowała mnie bronić.
Zbiegłem ze schodów i stanąłem tak , że mnie nie zauważyli.
- No nie ważne - dodał jej tata - to cieszysz się z wyjazdu ?
Zdziwiłem się.W końcu był już praktycznie koniec wakacji.
- Ally , co się dzieje ? Gdzie ty jedziesz ? - podszedłem bliżej.
Jej rodzice wyszli zostawiając nas samych.
- Myślałam żeby powiedzieć ci później no ale skoro już wiesz...
- No mów.
- Dobra powiem prosto z mostu.Wystawię kawę na ławę.
- Ally ?
- No dobra , dobra... Rodzice zapisali mnie do elitarnej szkoły muzycznej...
- To super ! Będziesz chodziła do najlepszej szkoły w M... - Ally w tym momencie mi przerwała.
- Ta szkoła jest w Paryżu - to mówiąc , odwróciła się do mnie plecami.
* Oczami Ally *
Odwróciłam się do niego plecami , chciałam ukryć łzy.
- A...Ale jak to ? - odwróciłam się do niego.
On... On również miał łzy w oczach... Nigdy nie widziałam go aż tak smutnego... Przytuliłam się do niego.
- To prezent urodzinowy i...
- Zrezygnujesz ?
Oderwałam się od niego.
- Co ?
- No , zrezygnujesz tak ?
- Nie ! Przecież to moja jedyna szansa ! - sama nie wiem dlaczego to powiedziałam , przecież w głębi duszy chciałam zostać tutaj , z przyjaciółmi.
Austin odwrócił się napięcie i odbiegł.Poszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku.Jednak nie mogłam zasnąć.Rano dostałam sms od Austina :
Ally , przepraszam.Bądź proszę dzisiaj o 13 w parku.

A.M
Pomyślałam , czemu nie ? Szybko się ubrałam i zaczęłam pisać piosenkę.Chciałam napisać ją dla Austina ostatni raz... Ani się obejrzałam , była 12 30.
- O matko , muszę lecieć ! - krzyknęłam sama do siebie.
Pobiegłam do parku.Była tam przygotowana scena.Zobaczyłam to :
Byłam wzruszona...

CDN
W następnym rozdziale :
Co Ally zrobi po obejrzeniu tego wzruszającego filmiku ? Zostanie , czy może wyjedzie ?

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

niedziela, 11 sierpnia 2013

Notka

Chciałabym serdecznie podziękować nielicznym osobom czytającym mojego bloga.Mam nadzieję , że wam się podoba :) I proszę o jedno - komentujcie każdego posta , dodawajcie mi wiary.Byłabym za to bardzo wdzięczna.

Rozdział 4 - Nieudany prezent

( 4 dni później , oczami Austina )
Pobiegłem do Deza.
- Dez ! - krzyknąłem.
- Co ?
- Ja tak dalej nie mogę ! - usiadłem na jego łóżku.
- Chcesz powiedzieć Ally co do niej czujesz ?
- Tak.
- Hmm... - mój przyjaciel przybrał zamyśloną minę.
- Wiem ! Ona ma jutro urodziny , no nie ?
- No.
- Kupię jej nowe pianino ! Ona od kilku miesięcy tylko o tym gada ! A potem zaśpiewam na nim balladę wyrażającą moje uczucia !
- Stary , wymyśl coś mega !
- Ale co ?
- Może... Może niech pianino spadnie z nieba na spadochronie ?
- Super pomysł ! - krzyknąłem.
Zrobiliśmy nasz ulubiony gest total.
( dzień imprezy , oczami Ally )
Było cudownie.Spędziłam urodziny w gronie przyjaciół i rodziny - to było moje marzenie.Nagle na środek sali wyszli moi rodzice.
- Córciu , mamy dla ciebie prezent ! - zapowiedziała moja mama.
- Wysyłamy cię do Elitarnej Szkoły Muzycznej w Europie ! - dokończył mój tata.
Zamarłam.W Europie ?
- D-Dziękuję... - powiedziałam.
Na twarzach moich przyjaciół malował się smutek.Austina jeszcze nie było.
- Na razie nie mówcie Austinowi , dowie się kiedy wyjadę - powiedziałam to zwracając się do Deza i Trish.
- Udawajmy że wszystko jest w porządku... - powiedziała Trish , ocierając łzę.
Wtedy pojawił się Austin.
- Czy mógłbym coś ogłosić ? - powiedział to , wychodząc na środek.
Wszyscy zamilkli.
- Ally , spójrz w górę.
Podniosłam głowę.
- A co to jest ?
- Wydaje mi się że to pianino.
Poczekaliśmy chwilę.
- Dez , spadochron się nie otworzył !
- No tak , bo jeszcze się nie otworzył.
- To kto go otworzy ?
Wtedy Dez wykrzywił buzię w dziwnym grymasie i krzyknął :
- Wiaaać !
Wszyscy zaczęli uciekać.Pianino spadło na sam środek tortu...


CZYTASZ = KOMENTUJESZ

sobota, 10 sierpnia 2013

Rozdział 3 - Czy to miłość ?

* Oczami Ally *
- Musisz powiedzieć Austinowi , co do niego czujesz !
- Ale on woli inną.A poza tym nie mogę - co by było z naszą przyjaźnią , partnerstwem ? Wszystko by się zepsuło ! Obiecaj że nikomu nie powiesz !
 - Okej.
- Poza tym Austin umówił się dzisiaj z Cassie...
* Oczami Austina *
Tak jak radziła mi Ally , poszedłem na randkę z moją dawną dziewczyną.
- Hej Cassie - powiedziałem i rozłożyłem koc.
Randka minęła bardzo szybko i bardzo dobrze.
- Cassie , zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytałem
- Tak - odparła.
Pocałowaliśmy się.Szybko pożałowałem tego pytania.Z Ally było inaczej , czułem motylki w brzuchu , między nami iskrzyło.W tym pocałunku nie było żadnych emocji , przynajmniej z mojej strony.Pożegnałem się z nią i pobiegłem do Deza.
- Dez ! - krzyknąłem.
- Co się dzieje przyjacielu ?
Opowiedziałem mu całą historię.
- Ja wiem - powiedział - ty kochasz Ally.
- Co ? To nie prawda !
- Więc nic ci się w niej nie podoba ?
- Nie no , podoba mi się w niej wiele rzeczy.Lubię to jak się śmieje i to jak się porusza.I to ja na mnie patrzy.I ten przypadkowy dotyk podczas gry na pianinie.I wtedy czuję się szczęśliwy.To takie uczucie którego nigdy nie czułem przy żadnej dziewczynie , nawet przy Cassie.
Dez uśmiechnął się znacząco.
- O matko , zakochałem się w Ally !
- Powiedz jej to.
- A co jeśli ona czuje inaczej ? Wszystko się zepsuje... Obiecaj że jej nie powiesz !
- Trzymam buzię na ketchup !
- Chyba na kłódkę ?
- Nie , na ketchup - wyjął buteleczkę z kieszeni i wlał sobie trochę sosu do buzi.
Zaśmiałem się.Ale co ja teraz zrobię ? Co z naszą przyjaźnią ? Co z Cassie ? Już nic nie będzie takie same...

piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 2 - Trudny wybór

 * Oczami Ally *
Poszliśmy na górę do mojego pokoju.Rozłożyłam koc i usiedliśmy na nim.
- Proszę , wyobraź sobie że jesteś na randce z Cassie.Z Kirrą już to przerabialiśmy.
- Okej.
- Wyobraź sobie że jesteście na romantycznym pikniku w parku.
- Ally...
- Tak ?
- A co jeśli...Nie , głupio mi.
- Wiesz że przede mną nie możesz mieć tajemnic.
- A co jeśli ona będzie chciała się ze mną...no wiesz...
- Pocałować ? - dokończyłam jakby czytając w jego myślach.
- Tak... Boję się , że mi nie wyjdzie.Całowałem się raz w życiu i to z niewłaściwą dziewczyną...
- Może powinieneś poćwiczyć ?
- Masz rację.Ale na czym ?
- No nie wiem...
Zastanawialiśmy się w skupieniu.
- Ally , głupio mi o to prosić ale...
- Chcesz poćwiczyć ze mną ?
- Wow , ty czytasz w moich myślach ?
- Może...
- To..?
- Tak , zgadzam się.W końcu jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
Austin uśmiechnął się tak , jak najbardziej lubię.
- Ale... - powiedziałam nagle.
- Tak ?
- Nie , nie ważne...
- Ally , jak nie chcesz to wcale nie musisz - zrozumiem.
- Nie ja chcę ! Znaczy bo ja...
- Powiedz.
- Ja się nigdy nie całowałam ! - wydusiłam to z siebie.
- Nie martw się , przecież to tylko na próbę - uśmiechnął się.
- No tak.
Wstaliśmy z koca.Austin objął mnie w tali.Nasze usta zbliżały się do siebie...
* Oczami Narratora *
Usta Austina i Ally zbliżały się do siebie.W końcu dotknęły się , najpierw delikatnie , a potem już coraz pewniej - jakby rozpoczynając taniec.Wydawać by się mogło że to miał być tylko zwykły przyjacielski buziak.Jednak nie.Usta dziewczyny i chłopaka trwały w nierozrywalnym pocałunku , jakby sklejone.Nie zauważyli nawet wejścia do pokoju Trish i Deza.Ci stali nieruchomo w pokoju i jak zahipnotyzowani wpatrywali się w parę.Na ich twarzach malowało się wielkie zdziwienie.Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy.Jednak przed końcem pocałunka , Dez i Trish wyszli z pokoju.Oni oczywiście tego nie zauważyli.Oderwali się od siebie.
- Dziękuję Ally - powiedział uśmiechnięty blondyn.
- Nie ma za co.Idź już , bo spóźnisz się na randkę - powiedziała z uśmiechem Ally.
Po czym zbiegła na duł.Tam stali ich przyjaciele , rozmawiając o sytuacji.Na widok Ally szybko przerwali rozmowę.
- O czym rozmawialiście ? - zapytała zdziwiona Ally i zmarszczyła brwi.
- A o niczym - odpowiedziała nerwowo Trish
- Okeej... Trish , co powiesz na babski wieczór ?
- Spoko.
- To dzisiaj u mnie o 7.
* 7 wieczór , oczami Ally *
- A więc - zaczęłam - kupiłam sobie nowy lakier do paznokci , super świetną sukienkę , podoba mi się Austin , a no i świetne czerwone szpile.
- Czekaj , czekaj...Powtórz to ostatnie !
- No i oczywiście czerwone szpilki ?
- Nie , to o Austinie !
- A no tak... Podoba mi się Austin !

Rozdział 1 - Zwykły , niezwykły dzień

* Oczami Ally *
Dzień jak co dzień.Są wakacje.Wstałam i ubrałam się.Następnie poszłam na śniadanie.
- Cześć tato - uśmiechnęłam się.
- O , cześć skarbie ! Robimy jajecznicę ?
- Pewnie !
Po skończonym śniadaniu zeszłam na dół i otworzyłam sklep.Pierwszymi gośćmi oczywiście byli moi przyjaciele - Austin , Dez i Trish.
- Cześć - przywitałam się z nimi uśmiechem.
- Cześć Ally - odparli zgodnie.
Do sklepu weszła pewna szatynka.
- Austin ! - krzyknęła uradowana.
Blondyn odwrócił się.
- Cassie ?!
- Stęskniłam się ! - dziewczyna przytuliła się do Austina.
On z radością odwzajemnił uścisk.
- Ally , Trish - poznajcie Cassidy.
- Cześć - powiedziałyśmy z uśmiechem.
Dez podszedł do nas i szepcząc , powiedział :
- Cassie to pierwsza wielka miłość Austina.
- Austin , pokażesz mi Miami ?
- Jasne !
W tej chwili wyszłam zza lady i pociągnęłam chłopaka za nadgarstek.
- Co ? - zapytał.
- A próba ? Zapomniałeś ?
- Oj Ally , później zrobimy próbę - odparł i z wielkim uśmiechem poszedł do Cassie.
(tydzień później , oczami Ally)
Austin przybiegł do mnie do sklepu.
- Ally , pomóż mi ! - krzyknął.
- Co się stało ?
- Nie wiem którą dziewczynę mam wybrać.Spotykam się i z Kirrą i z Cassie.Obie są fajne.
- Choć na górę.
- Ale po co ?
- Zobaczysz.

O czym jest ten blog ?

No właśnie , czym w ogóle jest Auslly ? Auslly , to duet z serialu Austin i Ally.Najpierw się zaprzyjaźnili , a potem zostają parą.Ja opiszę ich przygody po swojemu.Może nie odkąd się poznali , a z resztą zobaczymy.Czy na tym blogu zostaną para ? Bardzo możliwe.I jeszcze jedno - nie obchodzi mnie czy ktoś będzie czytał tego bloga.Kocham pisać opowiadania i będę to robić niezależnie od tego , czy ktoś zechce je przeczytać czy też nie.Pisze o tym , co kocham.Kocham Austina i Ally i będą pisała tego bloga - czy tego chcesz czy nie.