niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 37 - Psychofanka

( Oczami Ally )
Oderwałam się od niego z wściekłością.
- Wyjdź ! - warknęłam.
- Ally , ja muszę z tobą porozmawiać !
- Teraz nie ma ochoty.Spotkajmy się wieczorem na skrzyżowaniu West Street i Last High.A teraz już sobie idź.
Blondyn skinął głową i wyszedł.
( Wieczór , oczami Ally )
Cały dzień myślałam nad tym , co zrobić.Coś postanowiłam , już wiedziałam co zrobię.Gdy wybiła 19 , wyszłam z domu.Po drodze zaczęło padać a ja oczywiście nie miałam parasolki.Gdy dotarłam na miejsce , byłam cała przemoczona.
- Ally , ja... - zaczął.
- Cii... - powiedziałam kładąc palec na jego ustach.
Po czym pocałowałam go.Ta scena wyglądała tak :
- Ally , nie wiem co powiedzieć.
Uśmiechnęłam się.
- Próbowałam , ale nie potrafiłam o tobie zapomnieć.Starałam się z całych sił ale na darmo.Austin , kocham cię.Ale...
- Ale ?
- Dlaczego mnie tak zraniłeś ?
- Przeczytałem w plotkarskiej gazecie artykuł o tobie w niego uwierzyłem.Przepraszam...
- Wybaczam ci.Ale wiedz , że ostatni raz.
- Wiem.I uwielbiam cię za to.
Nawet nie zauważyliśmy , że przed chwilą przestało padać.I że wokół nas zebrał się tłum fotoreporterów.Ale w tym momencie się nimi nie przejmowaliśmy.Austin wziął mnie za rękę i poszliśmy do mojego domu.Weszliśmy do środka.
- Jutro masz koncert o ile się nie mylę ? - zagadnęłam.
- Tak i...
- Nie masz piosenki - dokończyłam.
- Tak i...
- Pomogę ci - dodałam z uśmiechem i usiadłam przy pianinie.
- A może chciałabyś wystąpić ze mną ?
- Jasne.
- Może napiszemy piosenkę o świętach ?
- Tak , to doskonały pomysł - odparłam z uśmiechem.
Napisaliśmy piosenkę pod tytułem I love Christmas.
( Następnego dnia , godzina koncertu , oczami Ally )
Jestem podekscytowana.Szłam na miejsce koncertu.Jestem ubrana tak :
Doszłam na miejsce.Od razu weszłam za kulisy , gdzie czekał blondyn.
- Wyglądasz ślicznie - powiedział i cmoknął mnie w usta.
- Dziękuję - odparłam
Zaśpiewaliśmy :
Po koncercie podbiegł do nas tłum.Rozdawaliśmy autografy gdy nagle podbiegła do nas młoda blondynka.
- Austin jest mój ! Ja go kocham ! Ty na niego nie zasługujesz ! - krzyczała.
Zrobiło mi się przykro.Blondyn ro zauważył.
- Ochrona ! - zawołał.
Po chwili dwóch mężczyzn wyprowadziło dziewczynę.
- Nie przejmuj się - powiedział , przytulając mnie.

CDN

3 komentarze: